Ruszył proces o znieważenie pamięci okupacyjnej konspiratorki przez Onet.pl

Przed krakowskim sądem okręgowym rozpoczął się w czwartek proces o znieważenie pamięci Marii Brodackiej - konspiratorki i więźniarki rozstrzelanej w Palmirach podczas niemieckiej okupacji.

2017-02-16, 15:41

Ruszył proces o znieważenie pamięci okupacyjnej konspiratorki przez Onet.pl
Skarżący Krystian Brodacki ze zdjęciem swojej matki. Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Sprawa dotyczy zdjęcia opublikowanego 15 marca 2016 roku na portalu Onet.pl, przedstawiającego kobiety prowadzone na egzekucję w Palmirach. Ilustrowało ono tekst o romansach Polek z Niemcami i prostytucji podczas okupacji.

Na zdjęciu swoją matkę rozpoznał Krystian Brodacki, który z inicjatywy Reduty Dobrego Imienia złożył pozew przeciwko portalowi. Domaga się przeprosin za znieważenie matki oraz 150 tys. zł zadośćuczynienia.

"Przez długi czas nie mogłem dojść do siebie"

Podczas czwartkowej rozprawy sąd zapoznał się ze stanowiskami stron. Powód Krystian Brodacki podtrzymał żądania pozwu. Substytut pełnomocnika Onet.pl wnosił o oddalenie powództwa.

Sąd zdecydował o przesłuchaniu jednego świadka, zobowiązał strony do rozważenia możliwości zawarcia ugody i odroczył rozprawę do 27 kwietnia. Wtedy zapadną dalsze decyzje, m.in. co do przesłuchania kolejnych świadków.

- Ja byłem tak zszokowany tym zdjęciem, okolicznościami, tekstem, który towarzyszył temu zdjęciu, że szczerze mówiąc na początku trochę głowę straciłem i przez długi czas nie mogłem dojść do siebie po tym wszystkim - powiedział Brodacki.

- Nie wchodzę w to, czy to, co napisał pan z Onetu, było oparte na faktach, natomiast w zestawieniu z tym zdjęciem było to niedopuszczalne i dowodzące absolutnego nieprofesjonalizmu dziennikarskiego. Tu nie chodzi tylko o moją mamę - tu chodzi o obrażenie wszystkich kobiet polskich, które walczyły z okupantem czy też dzielnie się w tym czasie zachowywały - podkreślił.

- Zgadzam się z opinią Reduty Dobrego Imienia, że tego nie można tak zostawić i kara powinna być dotkliwa, tym bardziej że jest to portal przynajmniej częściowo niemiecki. Więc jeżeli Niemcy puszczają taki materiał, to jest to rzecz karygodna i stąd wysokie żądanie kary pieniężnej, która zostanie przekazana na cele społeczne - zaznaczył.

- Uznaliśmy, że naszym zdaniem nie było to działanie zupełnie przypadkowe i że portal oraz firma, która ten portal prowadzi, powinna ponieść odpowiedzialność nie tylko na zasadzie przeproszenia - co nie będzie dolegliwe - na własnym portalu, lecz również kary finansowej - wyjaśniła reprezentująca powoda mec. Monika Brzozowska-Pasieka.

Jak wskazała, chodzi o przeproszenie konkretnej osoby, która została obrażona, czyli powoda, oraz o przypomnienie, kim była Maria Brodacka.

REKLAMA

Fotoedytor nie zapoznał się z opisem zdjęcia

Substytut pełnomocnika Onet.pl nie chciał się wypowiadać do mediów.

W piśmie przekazanym Polskiej Agencji Prasowej po skierowaniu pozwu do sądu Onet.pl wyjaśniał m.in., że zdjęcie użyte do ilustracji wywiadu z autorką książki "Pokochałam wroga" na stronie głównej Onet.pl zostało pobrane z zasobów serwisu Shutterstock i zamieszczone bez wiedzy i zgody autora wywiadu, a fotoedytor odpowiedzialny za dobór zdjęcia do materiału nie zapoznał się z jego opisem, co spowodowało umieszczenie go w nieodpowiednim kontekście.

"Zdjęcie zostało usunięte niezwłocznie po zauważeniu błędu fotoedytora" - napisano w oświadczeniu.

Onet.pl poinformował również, że "dla uczczenia pamięci ofiar fotoedytor odpowiedzialny za dobór zdjęcia złożył kwiaty na cmentarzu w Palmirach", a redakcja Onet.pl opublikowała na stronie głównej obszerny materiał na temat zbrodni.

Dodatkowo 25 marca ub.r. opublikowano oświadczenie, w którym szczegółowo opisano zaistniałą sytuację i przeproszono za nią.

REKLAMA

Ostatnie chwile kobiet przywiezionych z Pawiaka do Palmir

Maria Brodacka z domu Jaxa-Rożen, wdowa po zmarłym w 1939 roku w obronie Warszawy Antonim Stanisławie Brodackim, córka generała Wojska Polskiego Władysława i siostra pułkownika WP Stanisława, od pierwszych dni okupacji była zaangażowana w konspirację.

Działała w organizacji PLAN (Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa) i ukrywała ściganego listami gończymi dowódcę wydziału bojowego PLAN Kazimierza Andrzeja Kotta, którego potem wyekspediowała z Warszawy. Za pomoc w jego schwytaniu wyznaczono wysoką nagrodę pieniężną.

Została wydana gestapo przez nianię jej 2,5-letniego syna Krystiana i aresztowana na początku 1940 roku. Przeszła okrutne śledztwo w warszawskich więzieniach przy ul. Rakowieckiej i na Pawiaku, nie wydając nikogo. 14 czerwca 1940 roku została rozstrzelana w Palmirach pod Warszawą, miejscu masowych mordów na Polakach, gdzie Niemcy zabili 2,2 tys. osób.

Na opublikowanym przez Onet.pl zdjęciu niemiecki fotograf uwiecznił ostatnie chwile kobiet przywiezionych z Pawiaka do Palmir w czerwcu 1940 roku (tzw. styczniówek - aresztowanych w styczniu 1940 roku). Na zdjęciu, znajdującym się w Muzeum Zbrodni w Palmirach, jedną z kobiet prowadzonych na rozstrzelanie jest ubrana w charakterystyczny płaszcz w kratę Maria Brodacka.

screen/Onet.pl

***

Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga przeciw Zniesławieniom istnieje od czterech lat. Zajmuje się m.in. inicjowaniem i wspieraniem działań mających na celu prostowanie nieprawdziwych informacji pojawiających się w mediach na temat historii Polski, zwłaszcza przebiegu II wojny światowej oraz propagowanie wiedzy na temat historii i kultury Polski.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej