"Le Figaro" o podróży Benedykta XVI do Ziemi Świętej
Komentator dziennika Le Figaro uważa, że Benedykt XVI nieprzypadkowo wybrał termin swojej podróży do Ziemi Świętej. Za kilka tygodni bowiem mają zostać „położone fundamenty, służące wznowieniu procesu pokojowego” na Bliskim Wschodzie.
2009-05-12, 11:18
Komentator dziennika Le Figaro uważa, że Benedykt XVI nieprzypadkowo wybrał termin swojej podróży do Ziemi Świętej. Za kilka tygodni bowiem mają zostać „położone fundamenty, służące wznowieniu procesu pokojowego” na Bliskim Wschodzie.
Komentator Le Figaro przypomina , że w poniedziałek Beniamin Netanjahu zostanie przyjęty w Białym Domu. Według gazety, będzie to niesłychanie ważne spotkanie. Prezydent Stanów Zjednoczonych chce bowiem zbudować pokój ze światem arabskim, a premier Izraela sprzeciwia się projektowi dwóch państw.
Dlatego według Le Figaro, w tym kontekście bardzo istotne było jasne wezwanie papieża na lotnisku Ben Guriona do współistnienia dwóch narodów w bezpiecznych i uznanych przez wspólnotę międzynarodową granicach.
Według komentator francuskiej gazety, Stany Zjednoczone poprą arabski plan pokojowy zaproponowany przez Arabię Saudyjską w 2002 roku. Przewidywał on normalizację stosunków wszystkich krajów arabskich z Izraelem w zamian za utworzenie państwa palestyńskiego na obszarze zajętym w roku 1967.
REKLAMA
REKLAMA