Przetargi: "Solidarność" przyznaje żółte kartki instytucjom publicznym
"Solidarność" przyznaje żółte kartki instytucjom publicznym, które przy rozstrzyganiu przetargów kierują się tylko ceną, a nie dobrem pracowników - pisze "Nasz Dziennik". Związek chce, żeby przy wyborze wykonawcy instytucja kierowała się również tym, żeby nie wybierać firm zatrudniających pracowników na umowach śmieciowych.
2017-03-07, 07:34
Szczególną uwagę związek zwraca na usługi budowlane, ochroniarskie oraz sprzątanie. Jeśli okazuje się - jak czytamy w "Naszym Dzienniku" - że przetarg może wygrać podmiot, który zatrudnia pracowników na przykład tylko na umowy zlecenia, to "Solidarność" przyznaje organizatorowi przetargu żółtą kartkę. Do tej pory przyznano je około 40 instytucjom.
Zerwanie z dyktatem najniższej ceny
Związkowcom zależy na tym, żeby zerwać z dyktatem najniższej ceny przy rozstrzyganiu przetargów. Uderza to bowiem nie tylko w najniżej opłacanych pracowników, lecz również w uczciwie działające przedsiębiorstwa.
Jak pisze "Nasz Dziennik", żółte kartki wpływają na decydentów, ponieważ sytuacja zaczyna się powoli poprawiać. Upomniane w ten sposób instytucje zmieniają preferencje przetargowe.
IAR, awi
REKLAMA
REKLAMA