Z miłości do sportu. Justyna Kowalczyk zbyt ambitna? "Trzeba pamiętać z kim mamy do czynienia"

MŚ w Lahti za nami. W programie "Z miłości do sportu" podsumowaliśmy wydarzenia w Finlandii. Na niektóre sytuacje, dzięki obecności psychologa sportowego Darii Abramowicz, spojrzeliśmy także od innej strony.

2017-03-07, 19:00

Z miłości do sportu. Justyna Kowalczyk zbyt ambitna? "Trzeba pamiętać z kim mamy do czynienia"

Zawodnicy, trenerzy i kibice liczyli na medale biało-czerwonych w Lahti. Z Finlandii nasi reprezentanci przywieźli dwa krążki – podopieczni Stefana Horngachera wywalczyli złoto w konkursie drużynowym, a Piotr Żyła zdobył także brąz w konkursie indywidualnym na dużej skoczni. Medalu nie zdobyła Justyna Kowalczyk, choć w biegu na 10 km stylem klasycznym, walczyła o krążek jak zwykle, dając z siebie wszystko, bo Polka wciąż mierzy wysoko.

Nasza mistrzyni olimpijska z Soczi nie zamierza składać broni. Dlatego, zastanawiając się, czy Kowalczyk dobrze robi wciąż stawiając sobie kolejne, bardzo ambitne cele, trzeba podkreślić i pamiętać o tym z kim mamy do czynienia.

– To jest Justyna Kowalczyk, mistrzyni, która nie może pojechać na mistrzostwa świata, czy igrzyska z nastawieniem, że chce być w pierwszej dziesiątce – mówił Bartosz Orłowski, dziennikarz portalu PolskieRadio.pl. – To może, z całym szacunkiem do niej, założyć sobie Ewelina Marcisz – dodawał dziennikarz.

Zdaniem Darii Abramowicz, psychologa sportowego o to, czy Justyna Kowalczyk stawia sobie zbyt wygórowane cele powinniśmy zapytać samą zawodniczkę. - Pewna jestem jednak tego, że ona bardzo dobrze wie co robi. Dla mnie Justyna Kowalczyk jest przykładem tak świadomego zawodnika, że nie stawiałabym publicznie pytań, czy nie lepiej by było, by skończyła karierę – podkreślała psycholog. - Justyna Kowalczyk sama wie najlepiej co i jak powinna robić. W wywiadach wielokrotnie mówiła, że aby coraz lepiej funkcjonować wykonuje ogromną pracę, także tę pod kontem psychologicznym – wyjaśniała Abramowicz i dodawała, że Justyna Kowalczyk to bardzo świadoma i dojrzała zawodniczka.

REKLAMA

Niezależnie od tego jak długo będzie jeszcze trwała kariera naszej najlepszej narciarki, czy Polka wystartuje i w igrzyskach w PyongCzang i w kolejnych mistrzostwach świata za dwa lata, Bartosz Orłowski nie wyobraża sobie sytuacji, że Polka przestanie mierzyć wysoko. - Kowalczyk nigdy nie powie przed startem "chciałabym pobiec w finale”, z jej ust takie zdanie nie padnie.

Powiązany Artykuł

Z miłości do sportu studio 1200

Mistrzostwo w konkursie drużynowym - wielki sukces Kamila Stocha, Macieja Kota, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły oraz całego sztabu szkoleniowego skoczków ze Stefanem Horngacherem i Adamem Małyszem na czele - to wydarzenie bez precedensu, ale czy ten sukces nie przysłonił nam jednak braku na podium w konkursie indywidualnym naszego mistrza olimpijskiego i tegorocznego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni? - Odpowiadając na to pytanie, trzeba zadać sobie kolejne: czy Kamil Stoch zamieniłby złoto w drużynie na brąz w konkursie indywidualnym – zastanawiał się Bartosz Orłowski. 

Może jednak stało się tak, że doświadczony Stoch przegrał konkurs indywidualny "w głowie”, bo ciążyła na nim presja, a poza tym być może nie podchodzi on do rywalizacji tak bezrefleksyjnie jak wydaje się działać Piotr Żyła? – No, ale po Żyle widać było jednak wielkie emocje, które go opanowały po zdobyciu medalu. On nie był nawet w stanie nic powiedzieć przez jakiś moment – wyjaśniała Daria Abramowicz i dodawała, że być może Żyła tylko powierzchownie jest takim wesołkiem, który pokazuje swój luz i poczucie humoru - On z całą pewnością koncentruje się i przeżywa każdy start, ale robi to na swój sposób – dodawała psycholog.

– Ja nie znam się na psychologii, ale wydaje mi się, że te śmieszki Żyły to taka jego reakcja obronna na stres - zaznaczał Orłowski.

REKLAMA

W "Z miłości do sportu” rozmawialiśmy także o wielkiej odpowiedzialności jaka spoczywa na trenerach i rodzicach młodych sportowców, którzy dopiero zaczynają karierę. Pytaliśmy o to, czy taki autorytet jak Adam Małysz, słusznie postąpił udzielając publicznej reprymendy młodemu skoczkowi Damianowi Kastelikowi, zastanawialiśmy się też czy szesnastoletni Domen Prevc jest przemęczony sukcesami i startami, czy może źródło jego problemów tkwi gdzie indziej. Mówiliśmy również o wielkich sukcesach sportowców, o których komentatorzy sportowi często mówią "doświadczeni weterani".

Zapraszamy do obejrzenia całego programu.

Gospodarze programu "Z miłości do sportu", odc. 19: Aneta Hołówek, Kuba Czernikiewicz, PolskieRadio.pl

Goście programu: Daria Abramowicz, psycholog sportu i Bartosz Orłowski, dziennikarz sportowy portalu PolskieRadio.pl

"Z miłości do sportu" to pierwszy autorski program wideo portalu PolskieRadio.pl. Dziennikarze portalu wraz z zaproszonymi do audycji gośćmi dyskutują o najważniejszych wydarzeniach ze świata sportu. We wspólnej debacie staramy się odsłonić kulisy zmagań sportowców i zanalizować najciekawsze wydarzenia. Rozmawiamy o sukcesach i porażkach polskich sportowców.

REKLAMA

(ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej