Turcja oburzona demonstracją Kurdów w Niemczech. Mocne słowa pod adresem Berlina

Rząd Turcji ostro potępił sobotnią demonstrację Kurdów we Frankfurcie nad Menem, której uczestnicy mieli ze sobą symbole Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz portrety Abdullaha Ocalana, przebywającego w tureckim więzieniu lidera tego ugrupowania.

2017-03-19, 10:01

Turcja oburzona demonstracją Kurdów w Niemczech. Mocne słowa pod adresem Berlina

Turcja zarzuciła niemieckim władzom podwójną moralność. Z jednej strony - jak pokreślił w oświadczeniu resort spraw zagranicznych tego kraju - pozwalają na to by kurdyjscy demonstranci nieśli ze sobą "zakazane symbole zakazanej Partii Pracujących Kurdystanu", z drugiej zaś - uniemożliwiają tureckiemu ministrowi udział w Niemczech w kampanii przed tureckim referendum.

- Potępiamy tego rodzaju hipokryzję - oświadczył w sobotę późnym wieczorem turecki MSZ.

Około 30 tysięcy Kurdów zamieszkałych w Niemczech protestowało we Frankfurcie nad Menem przeciwko planom tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, który w wyznaczonym na kwiecień referendum chce uzyskać poparcie dla swych planów umocnienia władzy osobistej.

"Wolność dla Kurdystanu"

Protestujący wznosili okrzyki "Erdogan terrorysta" i "Wolność dla Ocalana". Żądano również "demokracji w Turcji" oraz "wolności dla Kurdystanu". Uczestnicy demonstracji wzywali Niemców do solidarności z Kurdami i nałożenia na Turcję sankcji gospodarczych.

REKLAMA

Unia Europejska i Stany Zjednoczone zaliczają PKK do ugrupowań terrorystycznych. Ta kurdyjska partia, pozostająca w konflikcie z władzami tureckimi, ale zaangażowana również w walkę z Państwem Islamskim w Iraku, jest w Niemczech zakazana. Niedawno władze w Berlinie zakazały także publicznego pokazywania portretów Ocalana.

Wspieranie terroryzmu

Prezydent Recep Tayyip Erdogan zarzucił w poniedziałek kanclerz Niemiec Angeli Merkel wspieranie terroryzmu, co przejawia się jego zdaniem w niedostatecznym zwalczaniu zakazanej Partii Pracujących Kurdystanu. - zanowna Merkel, wspierasz terrorystów" - powiedział Erdogan w wywiadzie telewizyjnym.

Stosunki między Ankarą a Berlinem uległy ostatnio dalszemu pogorszeniu po aresztowaniu przez turecką policję turecko-niemieckiego dziennikarza, korespondenta dziennika "Die Welt" Deniza Yucela.

Turcy zamieszkujący w Niemczech decyzją niemieckich władz będą mogli uczestniczyć w kwietniowym referendum w sprawie zwiększenia uprawnień prezydenta Erdogana.

REKLAMA

zi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej