PŚ w skokach: szanse Stocha już tylko matematyczne. Polak przyznaje się do błędów

Kamil Stoch nie łudzi się, że po zajęciu piątego miejsca w piątkowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich na mamucim obiekcie w Planicy ma jeszcze szanse na Kryształową Kulę. - Już jest "pozamiatane" - przyznał.

2017-03-24, 18:58

PŚ w skokach: szanse Stocha już tylko matematyczne. Polak przyznaje się do błędów
Kamil Stoch . Foto: Wikipedia/Tadeusz Mieczyński

Posłuchaj

Kamil Stoch po piątkowym konkursie w Planicy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Do lidera cyklu Austriaka Stefana Krafta, który w piątek był najlepszy, drugi w klasyfikacji Polak traci już 86 punktów. Finałowe zawody indywidualne w niedzielę i do zdobycia pozostało 100 pkt.

- Uważam, że już jest "pozamiatane", choć oczywiście matematyczne szanse jeszcze są i będę się na pewno starał - obiecał.

Dwukrotny mistrz olimpijski uważa także, że teraz to on znajduje w lepszym psychologicznie położeniu niż Kraft, ponieważ "zejdzie z niego presja".

- I będę mógł bardziej cieszyć się tym, co robię i latać najdalej, jak tylko będę potrafił. Nie jest tak, że walka o Kryształową Kulę mnie dzisiaj nie usztywniła. Oczywiście było dużo emocji i popełniłem kilka błędów - dodał.

REKLAMA

Najtrudniej mu wyeliminować zbyt późne odbicie z progu. To problem, z którym zmaga się przez całą swoją karierę. - Przez to zabrakło szybkości przelotowej w końcówce, czyli tam, gdzie jej najbardziej potrzeba. Zrobiłem to, co mogłem i zająłem piąte miejsce. Tej energii z progu mi później brakuje. Czy to da się poprawić? Chyba już nie - powiedział Stoch.

Mimo wszystko lider polskiej kadry jest pozytywnie nastawiony. Cieszą go dalekie skoki i z występu na Letalnicy czerpie sporo radości.

- Jestem po tym sezonie bardzo szczęśliwy. Czasami tak bywa, że jak coś nie gra, z techniką nie jest idealnie, to także z prędkością nie jest najlepiej. Tak było teraz, ale naprawdę nie mam co narzekać - podkreślił zwycięzca siedmiu indywidualnych konkursów bieżącego cyklu PŚ i triumfator Turnieju Czterech Skoczni 2016/17.

Na sobotę zaplanowane są zawody drużynowe. - Plan jest cały czas taki sam - robić po prostu to, co umiemy robić najlepiej - zaznaczył.

REKLAMA

TVP

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej