"Nadmiar prac zadawanych uczniom do domu narusza ich prawa". Komentarz MEN

"Zbyt wiele prac domowych zadawanych dzieciom przez nauczycieli do domu narusza ich prawo do wypoczynku i zabawy" - stwierdził Rzecznik Praw Dziecka. "Stanowi także ingerencję szkoły w życie prywatne rodzin, bo pośrednio wpływa na ich rozkład dnia" - dodał Marek Michalak.

2017-03-24, 21:32

"Nadmiar prac zadawanych uczniom do domu narusza ich prawa". Komentarz MEN
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Nomad_Soul/shutterstock.com

Rzecznik Praw Dziecka - w liście skierowanym do Ministerstwa Edukacji Narodowej - poinformował, że do jego biura zgłaszają się dzieci i ich rodzice ze skargami na nadmiar zadawanych prac domowych.

"Uczniowie są przemęczeni, zniechęceni do zajęć szkolnych, nie mają możliwości odpoczynku oraz szans na realizowanie i rozwijanie pasji.

Nauczyciel zadający obszerną pracę domową zwykle nie wie o pracach zadawanych z innych przedmiotów, czego efektem jest wielogodzinne spędzanie czasu przeznaczonego na odpoczynek, na nauce - nawet do późnych godzin wieczornych" - wskazał rzecznik.

Dziecko ma prawo do odpoczynku

Marek Michalak powołał się na badania nad efektywnością nauczania w klasach IV-VI przeprowadzone w 2015 roku przez Instytut Badań Edukacyjnych, gdzie przedstawiono argumenty zarówno za pracami domowymi, jak i przeciw.

REKLAMA

Utrwalenie wiedzy, lepsze przyswojenie materiału, samodyscyplina, organizacja czasu pracy - to argumenty zwolenników prac domowych. Zmęczenie, utrata zainteresowania nauką i mało czasu wolnego - wskazują ich przeciwnicy.

Autorzy badania podnoszą również, że zadawanie prac domowych może być źródłem konfliktów w rodzinie, bo rodzice często ingerują w odrabianie zadań domowych.

Tymczasem - jak podał RPD - z badań wynika, iż zdecydowana większość nauczycieli języka polskiego i matematyki nie wyobraża sobie efektywnego nauczania bez zadawania prac domowych uczniom.

"

Marek Michalak Przeświadczenie o potrzebie zadawania prac domowych jest silnie ugruntowane w przekonaniach nauczycieli (...) Problem odstąpienia od nadmiernego obciążania uczniów pracami domowymi wymaga więc głębokiej zmiany w świadomości pedagogów

Zarówno według deklaracji nauczycieli, jak i uczniów klas VI (przebadanych przez Instytut Badań Edukacyjnych), przeciętny czas przeznaczany na wykonanie pracy domowej wynosi pół godziny z polskiego i tyle samo z matematyki.

REKLAMA

Oznacza to, że tylko na zadania z tych dwóch przedmiotów uczeń w ciągu tygodnia musi poświęcić około 4-5 godzin.

Jak napisał Michalak, nauczyciele nie mają świadomości niekorzystnych aspektów prac domowych oraz małej skuteczności tej metody pracy.

"Przeświadczenie o potrzebie zadawania prac domowych jest silnie ugruntowane w przekonaniach nauczycieli oraz w tradycji polskiego systemu edukacji.

Problem odstąpienia od nadmiernego obciążania uczniów pracami domowymi wymaga więc głębokiej zmiany w świadomości pedagogów, połączonej z wysiłkami na rzecz tworzenia otoczenia szkolnego sprzyjającego dziecku i jego potrzebom" - ocenił.

REKLAMA

Według RPD dopuszczanie do nadmiernego obciążania dzieci pracami domowymi narusza przepis art. 31 Konwencji o prawach dziecka.

Zgodnie z nim Polska uznaje prawo dziecka do wypoczynku i czasu wolnego oraz stanowi nieuzasadnioną ingerencję szkoły w życie prywatne rodzin - poprzez pośredni wpływ na rozkład dnia w domu i utrudnienia w podejmowaniu swobodnych decyzji co do dysponowania wspólnym wolnym czasem dzieci i rodziców.

Rzecznik zwrócił się więc do minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej o analizę przedstawionego problemu oraz rozważenie możliwości włączenia przedmiotowego zagadnienia do Planu Nadzoru Pedagogicznego Ministra Edukacji Narodowej na kolejny rok szkolny.

Resort ma miesiąc na udzielenie rzecznikowi odpowiedzi

Odpowiedź ministerstwa edukacji

- Nauczyciel, zadając pracę domową, powinien brać pod uwagę m.in. obciążenie uczniów innymi przedmiotów - powiedziała rzecznika Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska komentując list Rzecznika Praw Dziecka.

REKLAMA

- Ilość zadawanych prac powinna uwzględniać konieczność zapewnienia czasu wolnego uczniom po lekcjach - zaznaczyła rzeczniczka MEN.

Ostrowska podkreśliła, że "zadawanie uczniom zadań domowych jest sposobem na utrwalenie lub sprawdzenie wiadomości zdobytych podczas zajęć lekcyjnych, pod warunkiem, że uczeń opanował treści nauczania na lekcjach i jest w stanie samodzielnie wykonać zadania domowe".

"

Anna Ostrowska Nauczyciel, zadając pracę domową, powinien brać pod uwagę obciążenie uczniów wynikające z realizacji pozostałych przedmiotów (...) Ilość zadawanych prac domowych powinna uwzględniać konieczność zapewnienia także czasu wolnego uczniom po lekcjach 

- Nauczyciel, zadając pracę domową, powinien brać pod uwagę obciążenie uczniów wynikające z realizacji pozostałych przedmiotów oraz inne kwestie, np. czy zadania zainteresują i zachęcą uczniów do pracy, czy będą dla nich ciekawe, czy wykonanie ich w domu nie będzie zbyt czasochłonne i zbyt trudne lub czy uczniowie mają dostęp do komputera czy odtwarzacza CD - wyliczyła.

- Ilość zadawanych prac domowych powinna uwzględniać konieczność zapewnienia także czasu wolnego uczniom po lekcjach - na odpoczynek, posiłek, zajęcia pozaszkolne, zainteresowania oraz wykonywanie obowiązków domowych - oznajmiła.

REKLAMA

Poinformowała, że wystąpienie RPD dotyczące prac domowych wpłynęło do MEN w czwartek.

- Minister w ustawowym terminie odniesie się do wystąpienia i rozważy zagadnienia, o których wspomniał rzecznik w liście - dodała.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej