Prezydent: Polska ma prawo wyrażać swoje zdanie i walczyć o swoje w UE
W sobotę przywódcy 27 państw Unii Europejskiej przyjęli Deklarację Rzymską. Ceremonia na rzymskim Kapitolu upamiętniła 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, które dały początek integracji europejskiej. Polski rząd zdecydował, że podpisze deklarację, jeśli zostaną w niej uwzględnione postulaty, które wcześniej zgłosił.
2017-03-25, 23:59
Posłuchaj
Andrzej Duda podkreślił w TVP Info, że Polska ma prawo mówić o Unii Europejskiej jako jej równoprawny członek (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
![mid-173252181200.jpg](http://static.prsa.pl/images/005f63f8-5a4e-4961-80ba-7ae76ee45e6f.jpg)
Beata Szydło: Deklaracja Rzymska pierwszym krokiem, aby odnowić jedność UE
- Dobrze się stało, że jest deklaracja. I bardzo dobrze się stało, że ona zawiera rzeczywiście te postulaty, które dla nas, z punktu widzenia przyszłości UE i naszej przyszłości w Unii jako Polski, są najważniejsze - powiedział prezydent Andrzej Duda w TVP Info.
Podkreślił, że deklaracja ma oczywiście charakter ogólny, według różnych polityków i ekspertów jest zbyt ogólna, by mieć większe znaczenie. - To prawda, ona w sensie bezpośrednim znaczenia normatywnego nie ma, ale ma silne znaczenie polityczne - wskazał.
- Później, w przypadku dyskusji o konkretnych rozwiązaniach, można się zawsze odwoływać do treści takiej deklaracji. W deklaracji zostały wytyczone pewne kierunki - wyjaśnił.
Andrzej Duda W Deklaracji Rzymskiej te kierunki są wytyczone w taki sposób, w jaki my, jako Polska, tego chcieliśmy. Jest mocno zaakcentowana jedność Europy, to było dla nas bardzo ważne
- Co najważniejsze w tej deklaracji te kierunki są wytyczone w taki sposób, w jaki my, jako Polska, tego chcieliśmy. Jest mocno zaakcentowana jedność Europy, to było dla nas bardzo ważne - oznajmił.
REKLAMA
- A także to wszystko co chcemy, żeby w Europie było wspólne, przede wszystkim wspólność rynku, żeby nie było podziałów wspólnego rynku europejskiego, czyli żeby ta perspektywa rozwoju gospodarczego UE jako wspólnoty była jak najlepsza, oczywiście jak najlepsza także z naszego punktu widzenia.
Zauważył, że z wolnym rynkiem europejskim są przecież związane podstawowe europejskie wolności. - Mówimy tutaj przede wszystkim o wolnościach przepływu kapitału, usług, osób, czyli tego co jest najważniejsze i co Polacy tak bezpośrednio, mocno odczuwają - powiedział.
"Gdyby zabrakło tych elementów deklaracja byłaby pusta"
Andrzej Duda wskazał, że bardzo ważne jest też to, że w deklaracji bardzo dużo miejsca poświęca się podkreślaniu jedności Unii Europejskiej.
- We wtorek odbyliśmy bardzo długą rozmowę z premier Beatą Szydło i ministrem Konradem Szymańskim na temat treści tej deklaracji, na temat wkładu polskiego i wkładu w postaci swoistych postulatów Grupy Wyszehradzkiej do tej deklaracji - poinformował.
REKLAMA
Andrzej Duda Gdyby zabrakło akcentowanego przez nas tego elementu jedności (...) to z naszego punktu widzeniu ta deklaracja byłaby pusta albo co gorsze - zła
- Gdyby zabrakło akcentowanego przez nas tego elementu jedności, ale także i kwestii podstawowych wartości europejskich, również w znaczeniu wartości traktatowych, a my za takie wartości uważamy też zasadę subsydiarności i zasadę proporcjonalności, gdyby te elementy nie były zaznaczone, to z naszego punktu widzeniu ta deklaracja byłaby pusta albo co gorsze - zła - podkreślił.
Zwrócił uwagę, że w UE są państwa, które nie chciały, by w tej deklaracji była tak wyraziście mowa o jedności.
- Te zdania były różne, trzeba było znaleźć kompromisowe rozwiązanie. I dobrze, że to kompromisowe rozwiązania się znalazły i że wszyscy podpisali ten dokument - zaznaczył.
W jego opinii budowanie różnych Unii Europejskich, Unii różnych prędkości "w perspektywie nie wróży absolutnie nic dobrego, a wręcz przeciwnie - byłby to bardzo zły kierunek zarówno dla całej UE, jak i dla poszczególnych państw członkowskich".
REKLAMA
"Polska ma prawo walczyć o swoje w Unii Europejskiej"
Prezydent został też poproszony o komentarz do opinii przedstawicieli opozycji, którzy zarzucają rządowi Beaty Szydło i Prawu i Sprawiedliwości, że chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej, wskazując, że wchodzimy w kłótnie z UE.
Andrzej Duda powiedział, że podejście, jakie prezentują niektórzy politycy opozycji, zgodnie z którym do Deklaracji Rzymskiej nie należało zgłaszać swoich postulatów i należało ją podpisać w takiej formie, w jakiej się ją dostało, to polityka, którą można nazwać absolutnie sprzeczną z polskimi interesami.
Andrzej Duda Polska ma prawo mówić w UE jako jej równoprawny członek, ma prawo wyrażać swoje zdanie, ma prawo walczyć o swoje
- To jest deklaracja o charakterze międzynarodowym. Każde państwo ma jakieś swoje interesy. Każdy naród ma swój punkt widzenia (...) Dlatego Polska ma prawo mówić w UE jako jej równoprawny członek, ma prawo wyrażać swoje zdanie, ma prawo walczyć o swoje - oświadczył.
- Każdy rozsądny kraj, w ramach Unii, stara się o swoje, oczywiście dążąc przy okazji do kompromisu, bo swoje oznacza osiągnięcie swojego w drodze kompromisu z innymi krajami. I takie jest dążenie polskiego rządu dzisiaj, ja to widzę ewidentnie, podpisanie deklaracji to pokazuje - wskazał.
REKLAMA
kk,kh
REKLAMA