Ukraina: rosyjskie służby przygotowywały prowokację wobec polskiego prezydenta
Takie informacje przekazały służby prasowe ukraińskiego prezydenta. Według nich, Rosjanie próbowali podszyć się pod Petra Poroszenkę i zorganizować rozmowę z Andrzejem Dudą. Nieudaną akcję przeprowadzono jednak po "prawdziwej" rozmowie prezydentów.
2017-03-30, 10:30
Posłuchaj
O zdarzeniu napisał na swojej stronie internetowej rzecznik prezydenta Ukrainy - Swiatosław Cehołko. Jak poinformował, rosyjskie spec-służby chciały w imieniu ukraińskiego prezydenta zorganizować rozmowę z Andrzejem Dudą.
Byli to - jak zaznaczył - tzw. prankerzy, czyli osoby podszywające się pod znane osobistości. Nie wiedzieli oni jednak, jak podkreślił Swiatosław Cehołko, że kancelarie obu prezydentów ściśle ze sobą współpracują oraz że Petro Poroszenko i Andrzej Duda rozmawiali już telefonicznie. Rozmowa dotyczyła ostrzelania polskiego konsulatu w Łucku.
Nieudana prowokacja - zdaniem rzecznika ukraińskiego prezydenta - jest świadectwem tego, że za atakiem w Łucku stoją właśnie Rosjanie.
W czasie "prawdziwej" rozmowy Petro Poroszenko przekazał Andrzejowi Dudzie, że polecił wzmocnienie ochrony nie tylko polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych na Ukrainie, ale też polskich miejsc pamięci.
REKLAMA
Petro Poroszenko zaproponował też, aby w działaniach śledczych mających na celu ustalenie winnych ostrzału w Łucku wzięli też udział specjaliści z polski.
mr
REKLAMA