Polska zostanie liderem w produkcji ciepła?
Energetyka i ciepłownictwo, żeby się rozwijały i jednocześnie spełniały wyśrubowane wymagania ochrony środowiska, powinny w większym stopniu wykorzystywać geotermię i biomasę drzewną. Takie opinie przedstawiali uczestnicy debaty zorganizowanej w poniedziałek przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
2017-04-03, 18:15
Posłuchaj
W 2008 roku Polska przyjęła pakiet klimatyczno-energetyczny, który zobowiązuje nasz kraj do redukcji emisji w sześciu branżach: produkcji szkła, papieru, cementu, stali, a także ciepła i energii elektrycznej.
To trudne w sytuacji, kiedy naszym głównym nośnikiem energii jest stosunkowo wysokoemisyjny węgiel kamienny, powiedział minister środowiska Jan Szyszko. Polska jednak może zostać liderem w produkcji ciepła.
- Nie tylko ciepła, ale i chłodu, a dzięki innowacyjności można produkować energię elektryczną. Mamy zasoby geotermalne, ale również jeszcze jedną, niezwykle ważną domenę: lasy, które są w stanie pochłonąć mnóstwo milionów metrów sześciennych, a dokładnie ton dwutlenku węgla. To jest również nasza szansa, że te lasy są producentem drugiego nośnika energii, jakim są odpady drzewne. To są również odnawialne źródła energii – podkreślał minister środowiska.
Najdłuższa sieć ciepłownicza w Europie
W Polsce występuje najdłuższa sieć ciepłownicza w Europie, to powinno stać się naszym atutem, zaznaczał Paweł Sałek, pełnomocnik rządu do spraw polityki klimatycznej.
REKLAMA
- Jest to dobra sytuacja. Mam nadzieję, że ona będzie wykorzystana do tego, żeby przeciwdziałać zanieczyszczeniom powietrza. Sektor w Polsce obejmuje 230 do 270 ciepłowni, instalacji, także elektrociepłowni. Wymaga dużych nakładów finansowych, dużego rozwoju, dużego progresu. I mam nadzieję, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie mógł wspomóc poszczególne instalacje. Tym bardziej, że te instalacje w większości przypadków należą albo do samorządów, albo są spółkami publicznymi – mówił Paweł Sałek.
Nowoczesne technologie spalania węgla
Przedsiębiorstwa energetyki cieplnej muszą wdrażać nowoczesne, niskoemisyjne technologie spalania węgla, mówił Kazimierz Kujda, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Chcemy finansować te wszystkie przedsięwzięcia, które są i pod względem ekonomicznym opłacalne, ale które przede wszystkim będą powodować, że te przedsiębiorstwa będą nowoczesne, a także będzie to przyczyniało się do dużo niższej emisyjności do atmosfery – podkreślał gość Jedynki.
REKLAMA
W tym może pomóc spalanie drewna energetycznego, czyli takiego, którego nie da się sprzedać po cenach rynkowych, wyjaśnił dyrektor Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski.
- Przystąpiliśmy do budowy 17 składów energetycznych, gdzie będziemy skupiać drewno o cechach energetycznych, to, które nie jest przyswajalne i akceptowane przez przemysł. A do czasu zużycia energetycznego to drewno będzie również akumulowało węgiel. Jeżeli uda się wprowadzić do obiegu gospodarczego drewno energetyczne, to w dużym stopniu lokalne ciepłownictwo będzie mogło liczyć na to bardzo przyswajalne ekonomicznie źródło energii odnawialnej – mówił Konrad Tomaszewski.
W układzie docelowym 4 miliony metrów sześciennych drewna będzie nadawało się wyłącznie do zużycia energetycznego, powiedział Konrad Tomaszewski. Według prognoz, podaż takiego drewna byłaby zapewniona co najmniej do 2040 roku.
Jak podkreślił minister środowiska, energetyka i ciepłownictwo, ze względów bezpieczeństwa, powinny i mogą opierać się na rodzimych zasobach naturalnych.
REKLAMA
Aleksandra Tycner, awi
Polecane
REKLAMA