"Pravo": Klaus nie powierzy Topolankowi misji tworzenia nowego rządu

Czeski premier, Mirek Topolanek, złoży dziś dymisję swojego gabinetu na ręce prezydenta Vaclava Klausa. Jego dni na czele rządu wydają się już policzone.

2009-03-26, 13:23

"Pravo": Klaus nie powierzy Topolankowi misji tworzenia nowego rządu

Czeski premier, Mirek Topolanek, złoży dziś dymisję swojego gabinetu na ręce prezydenta Vaclava Klausa. Jego dni na czele rządu wydają się już policzone.

Po porażce w sejmie premiera Topolanka czekają kolejne ciosy - zapowiada czeski dziennik Pravo. Powołując się na informacje „z otoczenia prezydenta” gazeta twierdzi, że Vaclav Klaus nie zamierza powierzać misji tworzenia nowego gabinetu dotychczasowemu premierowi. Potwierdzają to słowa Ladislava Jakla, sekretarza i głównego doradcy szefa państwa. W rozmowie z Telewizją Czeską wyraził on wczoraj przekonanie, że prezydent nie zechce ryzykować powstania rządu zbudowanego „na tych samych podstawach” i „z tymi samymi błędami, które prowadziłyby ku jego upadkowi.”

Co więcej, Jakl nie potrafi sobie też wyobrazić, że dotychczasowy gabinet pozostanie u władzy przez kilka miesięcy. Czechy będą wprawdzie jeszcze trzy miesiące przewodzić Unii Europejskiej, ale, zdaniem Jakla, czeska prezydencja spełnia jedynie rolę „techniczno-administracyjną”.

Przy wyborze kandydata do tworzenia rządu czeska konstytucja daje szefowi państwa wolną rękę. Vaclav Klaus dotychczas zawsze desygnował do tej funkcji szefa najsilniejszej partii. Od socjaldemokraty Stanislava Grossa zażądał jednak przedłożenia podpisów 101 posłów, którzy go poprą. Zdaniem Jakla, tak może być i teraz.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej