Janusz Piechociński
Poseł PSL Janusz Piechociński uważa, że negatywne publikacje na temat Lecha Wałęsy to element rozgrywek politycznych, u których podstaw leżą konflikty z początku lat 90.
2009-03-31, 08:27
Posłuchaj
Poseł PSL Janusz Piechociński uważa, że negatywne publikacje na temat Lecha Wałęsy to element rozgrywek politycznych, u których podstaw leżą konflikty z początku lat 90.
Na rynku księgarskim ukazała się praca Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa Idea i historia". Historyk zatrudniony czasowo w IPN, napisał w niej między innymi, że legendarny przywódca "Solidarności" od lat 60. był agentem SB i miał nieślubne dziecko.
Janusz Piechociński podkreślił w Sygnałach Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że były prezydent jest bardzo ważną postacią w polskiej historii. Zdaniem posła PSL część naszej sceny politycznej, nie uwzględniając informacji z archiwaliów, wydała jednak na Wałęsę wyrok.
W ocenie Piechocińskiego reakcja byłego prezydenta na publikację Pawła Zyzaka jest zbyt emocjonalna. Lech Wałęsa zapowiedział, że może wyjechać z Polski, ponieważ instytucje państwa nie reagują właściwie na oszczerstwa rzucane na niego i inne osoby.
REKLAMA
Zdaniem posła PSL publikacje takie jak książka "Lech Wałęsa. Idea i historia" i debata wokół niej niszczą mit Polaków z lat 1980-89, którzy w szczególny sposób wpisali się w historię.
Janusz Piechociński uważa, że w kwestii budowy w kraju autostrad najsłabszą stroną jest administracja. Gość Sygnałów Dnia podkreślił, że w Polsce o wiele za długo trwa rozstrzyganie procesów w sądach administracyjnych czy podejmowanie decyzji o sposobie wykupu gruntów.
Janusz Piechociński jest zdania, że usprawnienie biurokracji to wyzwanie ponad partyjnymi podziałami. W ocenie posła PSL, kolejne ekipy rządzące "oczyszczając" politycznie administrację, ciągle ją reorganizując, doprowadziły do dużej niewydolności aparatu państwa.
Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że samorządy bardzo sprawnie wykorzystują fundusze unijne. Janusz Piechociński dodał, że zaprezentował ostatnio szczegółowy raport o wykorzystaniu pieniędzy w transporcie publicznym. Jak podkreślił, generalna ocena projektu w latach 2004 - 2006, który nadal jest rozliczany, jest bardzo pozytywna. W ocenie posła PSL, samorządy - przyszli beneficjenci środków na komunikację publiczną - powinny były w tym okresie złożyć o wiele więcej wniosków o dofinansowanie niż to miało miejsce. Janusz Piechociński przypomniał, że dzięki unijnym funduszom zrealizowano kilka ważnych projektów - jak dofinansowanie warszawskiego metra i linii tramwajowych w Elblągu czy inwestycje infrastrukturalne w Krakowie.
REKLAMA
Gość Sygnałów Dnia zaznaczył, że politycy różnych opcji politycznych chętnie manipulują danymi wykorzystania unijnych środków, by pokazać nieudolność oponentów.
REKLAMA