Francja: pozostali kandydaci w wyborach, siódemka outsiderów
Jutro, w niedzielę, we Francji metropolitalnej rozpoczyna się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Startuje w niej jedenaścioro kandydatów. Tylko czwórka - Merine Le Pen, Francois Fillon, Emmanuel Macron i Jean-Luc Melenchon - ma realne szanse na wejście do II tury. W wyborach startuje jeszcze siedmioro kandydatów.
2017-04-22, 20:21
Posłuchaj
Sondaże dają im niewielkie kilkuprocentowe poparcie. Wyjątkiem jest Benoit Hamon, na którego chce głosować nieco ponad dziewięć procent wyborców, ale to też nie gwarantuje mu awansu do drugiej tury. To przedstawiciel tradycyjnych wartości francuskiego socjalizmu i orędownik Europy, ale nie jej obecnej polityki.
Zaznacza, że w tej chwili w Europie panuje strategia zaciskania pasa i oszczędności narzucona przez Niemcy. Jego zdaniem jedni się na tym wzbogacają, inni ubożeją, pogarszają się warunki życia, ale to co uważa za najgorsze, to to, że trzeba na później odłożyć różne projekty europejskie.
5 lat rozczarowań
Tak niskie notowania kandydata socjalistów mogą być tylko pozornym zaskoczeniem, bo to cena jaką płaci ta partia osadzona w anachronicznym postrzeganiu porządku społecznego za pięć lat rządzenia, które rozczarowało Francuzów. To także rozbicie lewicy przez skrajną frakcję Jean-Luca Melenchona i socjaldemokratę Emmanuela Macrona.
Wśród pozostałej szóstki kandydatów przeważa pogląd, że Francja powinna wyjść z Europy. Trockistka Nathalie Arthaud głosi walkę klas i rozprawienie się z kapitalistami. Philippe Poutou chce wypuścić na wolność więźniów i rozbroić policję, inni dążą do wprowadzenia protekcjonizmu gospodarczego, obniżenia wieku emerytalnego do 60-ciu lat i wprowadzenia 32-godzinnego tygodnia pracy.
REKLAMA
dcz
REKLAMA