Sprawa Ewy Tylman. Funkcjonariusze jednak przekroczyli uprawnienia?

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze podjęła umorzone wcześniej śledztwo ws. rzekomego przekroczenia uprawnień przez poznańskich policjantów przesłuchujących Adama Z. oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman.

2017-04-24, 13:02

Sprawa Ewy Tylman. Funkcjonariusze jednak przekroczyli uprawnienia?
Nie tylko służby, ale także wielu mieszkańców Poznania brało udział w poszukiwaniach Ewy Tylman. Foto: Fakty TVN/x-news

Jak powiedział w poniedziałek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Zbigniew Fąfera, prokurator, który prowadził wcześniej umorzone śledztwo, po zapoznaniu się z argumentami zażalenia wniesionego przez pełnomocników pokrzywdzonego, postanowił przychylić się do wniosku o przesłuchanie dodatkowo kilku świadków.

- Czynności te przeprowadzone zostaną w najbliższym czasie i po ich wykonaniu ponownie analizie podlegać będzie całość zgromadzonego materiału dowodowego – dodał rzecznik.

Zażalenie na decyzję o umorzeniu śledztwa złożyli obrońcy Z., ale sąd nie musiał go rozpatrywać, gdyż prokuratura sama postanowiła jeszcze raz przyjrzeć się sprawie - napisała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza".

Zmuszanie do składania obciążających wyjaśnień?

Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu Adama Z., który zarzucał policjantom m.in. zmuszanie do składania obciążających go wyjaśnień. Utrzymywał, że po zatrzymaniu, podczas wstępnego przesłuchania był poniżany, obrażany i przemocą zmuszany przez policjantów do złożenia obciążających go wyjaśnień.

Na mocy decyzji Prokuratora Regionalnego w Poznaniu rozpoznanie sprawy przekazano poza rejon poznański, a konkretnie do Prokuratury Rejonowej we Wschowie. Na wniosek prokuratury wschowskiej w styczniu br. śledztwo kontynuował Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Pod koniec lutego zapadła decyzja o umorzeniu postępowania. Prokuratura informowała wówczas, że po przesłuchaniu świadków oraz analizie dokumentacji procesowej i medycznej prokuratorzy ze Wschowy i Zielonej Góry nie potwierdzili wersji wydarzeń przedstawionej w zawiadomieniu przez Adama Z.

Adam Z. jest oskarżony o zabójstwo z zamiarem ewentualnym Ewy Tylman. Z. nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Obecnie odpowiada z "wolnej stopy" - sąd podjął decyzję o uchyleniu tymczasowego aresztu, w którym mężczyzna przebywał od grudnia 2015 r.

Dzień Dobry TVN/x-news

Tożsamość potwierdziły badania DNA


Proces Adama Z. rozpoczął się 3 stycznia. Dotychczas zeznania w sprawie złożyli funkcjonariusze policji, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu Adama Z. i którym oskarżony miał w rozmowie powiedzieć o okolicznościach, w jakich zginęła kobieta. Przed sądem zeznawała także siostra Adama Z., z którą mężczyzna kontaktował się tej nocy, kiedy zginęła Tylman.

26-letnią Ewę Tylman widziano po raz ostatni w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r., w towarzystwie Adama Z. Ciało kobiety odnaleziono w Warcie pod koniec lipca ub. roku, ok. 12 km od miejsca, w którym po raz ostatni zarejestrowały ją kamery monitoringu. Tożsamość kobiety potwierdziły badania DNA. Sekcja zwłok, ze względu na stan odnalezionego ciała, nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny jej śmierci.

kh

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej