El. ME piłkarzy ręcznych: Białoruś - Polska. Biało-czerwoni zagrają z nożem na gardle
W czwartek (godz. 17.00) w Mińsku reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych zmierzy się z Białorusią w trzeciej serii spotkań grupy 2. eliminacji mistrzostw Europy. Dwa poprzednie mecze - z Serbią i Rumunią - biało-czerwoni przegrali i zamykają tabelę.
2017-05-04, 14:11
Posłuchaj
Michał Daszek - prawoskrzydłowy reprezentacji Polski i Orlenu Wisły Płock - uważa, że rywale to bardzo dobry zespół (IAR)
Dodaj do playlisty
Z tym samym rywalem podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa spotkają się w niedzielę w Płocku. Aby myśleć o awansie do turnieju finałowego, którego gospodarzem w styczniu 2018 roku będzie Chorwacja, muszą obie potyczki wygrać.
Po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami, do gry w narodowych barwach powraca Michał Jurecki. Rozgrywający zapowiada, że każde z czterech spotkań, które zostały Polakom do rozegrania w kwalifikacjach do EHF EURO 2018, trzeba traktować jak finał. - Po dwóch listopadowych porażkach jesteśmy w trudnej sytuacji, ale na szczęście jeszcze możemy to zmienić, wszystko jest w naszych rękach – zapowiada Michał Jurecki.
- Dla mnie była to bardzo długa przerwa w grze, najdłuższa w dotychczasowej karierze, oby ostatnia. Miałem trochę czasu, aby przemyśleć kilka spraw, a co najważniejsze zregenerować organizm, co mogę teraz wykorzystać z korzyścią zarówno dla klubu jak i reprezentacji – mówi cytowany na stronie Związku Piłki Ręcznej "Dzidziuś”, który po raz ostatni zagrał z orzełkiem na piersi w trzecim meczu Polaków (przeciw Egiptowi) na igrzyskach olimpijskich w Rio.
REKLAMA
Do gry w kadrze powróciło także dwóch innych doświadczonych rozgrywających.
- Cieszę się z powrotu Karola Bieleckiego i Krzyśka Lijewskiego. Po dwóch listopadowych porażkach zespół jest w bardzo ciężkiej sytuacji. Teraz każdy mecz musimy traktować jak finał. Jeśli przegramy, nasza sytuacja będzie fatalna. Nie myślę jednak o tym, jestem pełen optymizmu – dodaje.
- Na pewno w zespole Białorusi jest wielu dobrych zawodników, którzy grają w mocnych klubach, chociażby w Lidze Mistrzów. Musimy więc wyjść skoncentrowani, bo jest to mocna drużyna, o czym świadczy ich niedawna wygrana z Serbią w Belgradzie – ocenia Michał Jurecki.
TVP Sport
REKLAMA
Po dwóch spotkaniach Polacy są jedynym zespołem w grupie bez punktu. 3 listopada 2016 w pierwszym meczu przegrali na własnym terenie z Serbią 32:37, a trzy dni później ulegli w Klużu-Napoce Rumunom 23:28.
Rywalizację zakończą jeszcze przed wakacjami. 14 czerwca w Niszu zagrają z Serbami, a cztery dni później w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie z Rumunią, która choć dostała się do rozgrywek grupowych jako jedna z trzech drużyn z preeliminacji, to na razie jako jedyna odniosła dwa zwycięstwa i prowadzi w tabeli grupy.
(ah)
REKLAMA