Wybory we Francji. Ekspert: Macron szybko zda sobie sprawę, że partnerstwo z Polską jest nieuniknione

- Jestem pewny, że pan Macron szybko zda sobie sprawę z tego, że dla niego partnerstwo z Polską jest nieuniknione - mówił w wywiadzie dla portalu PolskieRadio.pl profesor Cyrille Bret, szef think tanku EurAsia Prospective. Nasz rozmówca odniósł się również do ruchu politycznego Macrona. - Dziś "En Marche!" to polityczny start-up, który stara się przekształcić w partię, aby wygrać wybory parlamentarne w czerwcu - stwierdził. 

2017-05-04, 15:31

Wybory we Francji. Ekspert: Macron szybko zda sobie sprawę, że partnerstwo z Polską jest nieuniknione

Profesor Cyrille Bret uczy nauk politycznych w Institut d'études politiques w Paryżu. Jest dyrektorem EurAsia Prospective (eurasiaprospective.eu), think-tanku, który zajmuje się tematyką bezpieczeństwa i obrony w Europie i Azji. Regularnie pisze dla polskiego think tanku "Nowa Europa Wschodnia". Twitter: @cy_bret

Powiązany Artykuł

kluczowe wybory w europie.jpg
KLUCZOWE WYBORY W EUROPIE - RAPORT SPECJALNY

Daniel Czyżewski, PolskieRadio.pl: Jakie są pana wrażenia po ostatniej debacie miedzy kandydatami? Kto wypadł lepiej?

Prof. Cyrille Bret: Debata stała pod znakiem agresji obu stron wobec siebie. Poziom agresji słownej osiągnął poziom dotąd nieznany przez francuskich wyborców. A warto dodać, że Francuzi kochają debaty polityczne. Mogą być jednak sfrustrowani walką z jednej strony pomiędzy charyzmatycznym liderem skłonnym unikać technicznych szczegółów (Marine Le Pen) a, z drugiej strony, uosobieniem tradycyjnych elit Emmanuel Macron). 

(Film - Demonstranci w Paryżu starli się z policją. Nie chcą wyboru między Le Pen i Macronem. Źródło: RUPTLY/X-NEWS) 

Wielu wyborców prawdopodobnie nie było w stanie identyfikować się z przedwczorajszym dramatem. Konserwatyści nie mogli zaadaptować prowokacyjnego tonu pani Le Pen. Lewicowcy z kolei czuli dystans do byłego wysokiego urzędnika i bankiera Emmanuela Macrona.

REKLAMA

"

Debata stała pod znakiem agresji obu stron wobec siebie. Poziom agresji słownej osiągnął poziom dotąd nieznany przez francuskich wyborców 

Cyrille Bret

Z mojego punktu widzenia ta debata doprowadziła do pata: nikt nie zyskał nowych wyborców.

Czy możemy używać już zwrotu "prezydent Macron"? Sondaże nie pozostawiają wątpliwości co do zwycięzcy wyborów.

W perspektywie debaty, jest bardzo mało prawdopodobne, aby obecne trendy znacznie się zmieniły. Jądro elektoratu Le Pen jest znacznie szersze w porównaniu do poprzednich wyborów (gdzie zyskała ko. 20 proc.) ale wyborcy gotowi przyłączyć się do niego to nie więcej niż 15 proc. ogółu głosujących.

Stąd zwycięstwo pani Le Pen jest bardzo wątpliwe. Emmanuel Macron zostanie prezydentem jeśli nie wydarzy się coś niespodziewanego (atak terrorystyczny, kompromitujące go doniesienia) w ostatnich dniach kampanii.

Macron startuje w wyborach z nowym ruchem przez siebie założonym. Czym jest "En Marche!"? Kim są ludzie, którzy ten ruch stworzyli - to znani politycy czy nowe twarze?

Ruch "En Marche!" nie jest tradycyjną partią polityczną. Przypomina trochę polityczny start-up skupiony wokół popularności swojego lidera. Jego historia nie jest długa - stworzono go nie dalej niż rok temu.

REKLAMA


(Film - E. Macron: W ciągu jednego roku odmieniliśmy oblicze francuskiej polityki. Źródło: AP/X-NEWS) 

Nie posiada silnego ideologicznego kręgosłupa. Jest pozbawiony tradycyjnych wpływów: lokalnych polityków czy zaplecza terenowego. Emmanuel Macron wybrał model "cyfrowy": nowe twarze na pierwszej linii, większość spoza polityki (przedsiębiorcy, liderzy opinii itd.), wzrost popularności głównie dzięki nowym mediom i działalności w internecie. 

"

Dziś "En Marche!" to polityczny start-up, który stara się przekształcić w partię, aby wygrać wybory parlamentarne w czerwcu 

Cyrille Bret

Znani politycy dołączyli się zaledwie kilka miesięcy temu, gdy pan Fillon tracił w sondażach a pan Hamon pokazał, że brak jakichkolwiek zdolności przywódczych.

Dziś "En Marche!" to polityczny start-up, który stara się przekształcić w partię, aby wygrać wybory parlamentarne w czerwcu.

REKLAMA

Właśnie, wybory parlamentarne. Prawdopodobny prezydent Macron będzie potrzebował wsparcia izby aby rządzić efektywnie. Jeżeli "En Marche!" nie zdobędzie wystarczającego poparcia, jakie są możliwe koalicje? Starzy znajomi Macrona z partii socjalistycznej pomogą mu?

Myślę, że następne wybory parlamentarne to będzie comeback dwóch tradycyjnych, największych partii, wyeliminowanych z prezydenckiego wyścigu w pierwszej rundzie, czyli socjalistów i republikanów.

W przeciwieństwie do "En Marche!" mogą wystawić znanych kandydatów, osoby obecnie zajmujące urzędy i profesjonalnych polityków. Prawdopodobnie będą chcieli się zrewanżować "En Marche!" i zaproponować koalicyjny rząd oparty na tradycyjnych partiach politycznych.

Powiązany Artykuł

macron 1200 pap.jpg
Wybory we Francji - czytaj więcej

Wyobraźmy sobie, że Le Pen wygrywa. Jakie ma opcje? Bo jeśli nawet Front Narodowy zyskałby na jej zwycięstwie to raczej nie zbliży się do pierwszego miejsca w wyborach. Są partie, które będą współpracować z Frontem Narodowym?  

Tak i nie. Pamiętajmy, że władza przyciąga ludzi. Dużą część prawicowych ugrupowań będzie kusić, aby być częścią zwycięskiego obozu. Platforma wyborcza będzie oparta na: niezgodzie na małżeństwa osób homoseksualnych, sceptycznym stosunku do Unii Europejskiej itd. Ekonomiczna sfera będzie rozmyta - nie ma zgodności co do przyszłości strefy euro wśród prawicowych partii. 

(Film - Marine Le Pen: Francuzi mają prosty wybór - albo ciąg dalszy rujnującej deregulacji, albo Francja z granicami. Źródło: RUPTLY/X-NEWS) 

REKLAMA

Jaki jest program "En Marche!" w kwestii poglądów politycznych? Czy będzie to tylko "blok prezydencki" czy mają konkretne idee za sobą? Z tego co rozumiem, nie są ani prawicowi, ani lewicowi, blisko centrum, "nowocześni ludzie". Brzmi to wszystko jakby chcieli usadowić się na pozycji, z której mogą zebrać największą liczbę głosów jak tylko możliwe.

Ich marketing polityczny jest bardzo sprytny: ruch chce przyciągnąć talenty i poparcie zarówno z prawej, jak i z lewej. Kilka postulatów jest jasnych - po pierwsze, liberalizacja rynku pracy, po drugie, opozycja wobec polityki zagranicznej Rosji i promocja praw człowieka, po trzecie, wola nowego otwarcie dla Francji w Unii Europejskiej.

Pozostała część programu jest mniej jasna, przynajmniej na razie. Oczywiście nie bez powodu. Celem jest stworzenie wielkiej platformy politycznej i jednocześnie przestrzeni do swobodnego  manewrowania podczas trwania mandatu wyborczego.

"

Pozostała część programu jest mniej jasna, przynajmniej na razie. Oczywiście nie bez powodu. Celem jest stworzenie wielkiej platformy politycznej i jednocześnie przestrzeni do swobodnego manewrowania podczas trwania mandatu wyborczego

Cyrille Bret

Jak wysoko wynik Le Pen (nawet jak przegra), może zwiększyć rezultat Frontu Narodowego w wyborach parlamentarnych?

To będą trudne wybory dla nich. Tradycyjnie Front Narodowemu nie udaje się przekuć sukcesu w wyborach prezydenckich czy europejskich na sukces w parlamentarnych. Wiele czynników gra tutaj rolę - lokalni politycy, czy raczej ich niedostatek we Froncie Narodowym czy dwuetapowość wyborów, która prowadzi do eliminacji kandydatów FN w wyniku koalicji dwóch największych ugrupowań. 

Niemniej jednak Florian Philippot, druga osoba w FN, próbował zreformować struktury na poziomie lokalnym. Pojawiło się wiele nowych twarzy, które wchodzą na polityczna scenę. Uważam, że Front będzie znacznie silniejszy w przyszłym parlamencie. Podstawowe pytanie brzmi - czy będzie mieć wystarczającą liczbę reprezentantów aby sformować klub (minimum 20 osób)?

REKLAMA

Co pan sądzi na temat wypowiedzi Macrona dotyczących Polski? Najpierw oskarżył nas o "dumping pensji", gdy chciał wytłumaczyć wyprowadzkę fabryki Whirlpoola z Amiens do Łodzi a potem zrównał sytuację w naszym kraju do Rosji, co, lekko mówiąc, nie jest nawet bliskie rzeczywistości. 

Polska traci na tym, że nie promuje swojego wizerunku we Francji.  Władze publiczne często kierują się swoją relatywną ignorancją ws. obecnej sytuacji w Polsce. Myślę jednak, że przyszły prezydent będzie znacznie bardziej ostrożny.

Zwłaszcza, gdy weźmie pod uwagę takie aspekty dotyczące Polski jak: wzrost ekonomiczny i nowoczesny system produkcji, nakłady na obronność  i znaczenie dla wschodniej flanki NATO będącej w bezpośrednim kontakcie z "blokiem rosyjskim" oraz wpływy Polski w Unii Europejskiej. Jestem pewny, że pan Macron szybko zda sobie sprawę z tego, że dla niego partnerstwo z Polską jest nieuniknione.

Z profesorem Cyrillem Bretem rozmawiał Daniel Czyżewski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej