Trybunał Sprawiedliwości. Rozprawa ws. przymusowego podziału migrantów
W unijnym Trybunale Sprawiedliwości w Luksemburgu argumenty przedstawiają dziś krytycy i zwolennicy przymusowego przyjmowania uchodźców. Po krytykach, w obronie decyzji podjętej półtora roku temu wystąpili przedstawiciele Komisji Europejskiej, a także Belgii, Niemiec, Grecji, Francji, Włoch, Luksemburga i Szwecji.
2017-05-10, 13:55
Według nich, decyzja nie wymagała jednomyślności i unijne prawo nie zostało złamane. Wszyscy wytykali rządom w Bratysławie, Budapeszcie i Warszawie, że ignorują zasadę solidarności w Unii Europejskiej. Przedstawiciel Włoch mówił, że wszystkie kraje powinny wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności w kryzysie migracyjnym.
Powiązany Artykuł

20 operacji na Morzu Śródziemnym. Uratowano 3 tysiące migrantów
Przedstawicielka Grecji mówiła o najpoważniejszym kryzysie w historii. A pełnomocnik niemieckiego rządu mówił o nieporozumieniu i o tym, że Słowacja i Węgry błędnie interpretują przepisy i procedury w Unii.
Wcześniej pełnomocnicy ze Słowacji i Węgier podważyli legalność decyzji podjętej większością głosów. Mówili też, że była ona pochopna, nieprzygotowana i nieskonsultowana. Przedstawiciel Polski zwracał uwagę na kwestie bezpieczeństwa i naruszenie suwerenności.
REKLAMA
Skargę na decyzję z września 2015 roku złożyły Słowacja i Węgry, a poparła je Polska. Zaś w obronie decyzji o obowiązkowym podziale uchodźców oficjalnie stanęło 7 krajów, wysyłając swoich przedstawicieli na rozprawę.
Po tej rozprawie, jeszcze przed wakacjami należy się spodziewać opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości. Będzie ona kluczowa, bo sędziowie w większości podzielają opinie rzeczników generalnych. Wyrok zapadnie zapewne jesienią.
fc
REKLAMA