IPN odkrył na "Łączce" nowe miejsce pochówków i szczątki kilkunastu osób
Zespół Instytutu Pamięci Narodowej odkrył na "Łączce" Wojskowych Powązek w Warszawie szczątki prawdopodobnie około 14 ofiar, zabitych przez komunistów w latach 40. i 50. w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej.
2017-05-11, 15:56
Posłuchaj
W poniedziałek ekipa profesora Krzysztofa Szwagrzyka odnalazła pierwszą jamę, w której spoczywa osoba najprawdopodobniej stracona w mokotowskiej katowni UB.
- Okazało się, że to miejsce ma dalszy ciąg. Ujawniliśmy w ścieżce pomiędzy późniejszymi pomnikami szereg pochówków pierwotnych. Wszystko wskazuje, że są to osoby, które zostały stracone na Rakowieckiej. Do takiego wniosku prowadzą wieloletnie badania naukowe, ale także prace, które były wykonane wcześniej - powiedziała IAR wiceszefowa Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN Anna Szeląg.
Nowa sekwencja to w sumie 7 jam grobowych. W jednej z nich są 2 szkielety, inna jest zbiorowa, według wstępnych szacunków znajduje się tam przynajmniej 7 szkieletów. Są częściowo zniszczone.
Zły stan szczątków to efekt prac sprzętu ciężkiego, który w latach 80. przygotowywał teren kwater Ł i Ł2 pod współczesne pochówki. Groby z lat 80. zostały jednak przeniesione, dzięki czemu eksperci IPN mogli w połowie kwietnia rozpocząć kolejny etap prac poszukiwawczych.
REKLAMA
Od tamtej pory zespół wiceszefa Instytutu profesora Krzysztofa Szwagrzyka odnajduje liczne fragmenty szczątków ludzkich, jednak trudno stwierdzić, do ilu osób one należą.
Prace na "Łączce" mają potrwać do końca czerwca.
Przed rozpoczęciem działań, eksperci IPN szacowali, że do odnalezienia pozostało około stu ofiar komunistycznego terroru. Specjaliści mają nadzieję na odnalezienie szczątków działaczy podziemia niepodległościowego - na przykład rotmistrza Witolda Pileckiego, generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila" czy pułkownika Łukasza Cieplińskiego "Pługa".
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA