Nowy Jork: rozpędzony samochód wjechał w tłum. Są ofiary

Co najmniej jedna osoba zginęła, a 22 trafiły do szpitala. Według ustaleń policji incydent na Times Square był prawdopodobnie wypadkiem, a sprawca mógł być pod wpływem alkoholu.

2017-05-18, 21:58

Nowy Jork: rozpędzony samochód wjechał w tłum. Są ofiary

Posłuchaj

Incydent na Times Square raczej nie miał związku z terroryzmem. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rozpędzony samochód, który jechał pod prąd, wjechał w czwartek w Nowym Jorku na zatłoczony chodnik na Times Square. 

Policja poinformowała, że sprawca wypadku jest w areszcie i poddano go badaniom na obecność alkoholu we krwi. Według ustaleń policji nie miał on związków z terrorystami. Zatrzymany to 26-letni były wojskowy Richard Rojas z nowojorskiej dzielnicy Bronx, który był już dwukrotnie aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu.

Źródło: US CBS/x-news

Zdarzenie miało miejsce około południa czasu lokalnego na zatłoczonym placu Times Square. Według świadków, bordowa Honda wjechała w grupę pieszych. Samochód zatrzymał się na metalowych słupkach przy 41 ulicy. Ranni zostali przewiezieni do szpitala. Na miejscu są dziesiątki radiowozów oraz wozy strażackie. Times Square jest zamknięty dla ruchu.

REKLAMA

Kierowca samochodu, który wjechał w czwartek w Nowym Jorku na zatłoczony chodnik na Times Square, nie został oficjalnie zidentyfikowany, ale według przedstawiciela amerykańskiej administracji nie miał on związków z terrorystami. O zdarzeniu poinformowano prezydenta USA Donalda Trumpa - napisał na Twitterze rzecznik Białego Domu.

Według relacji świadków samochód, który jechał pod prąd, wtargnął na chodnik, potrącając ludzi i zatrzymał się dopiero, gdy uderzył latarnię i bariery blokujące dostęp do chodnika. Siedem poszkodowanych osób zostało zabranych z miejsca zdarzenia na noszach. Z nowojorską policją współpracuje FBI, aby wyjaśnić okoliczności tego incydentu - powiedział przedstawiciel służb bezpieczeństwa.

Times Square jest nowojorską atrakcją turystyczną. Codziennie przechodzą tamtędy setki tysięcy ludzi. Specjalne bariery mają chronić pieszych, ale nie są one jeszcze szczelne i w wielu miejscach samochody mogą nadal wjechać na chodniki lub skwery.

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej