Jedwabno: dwulatek utonął w stawie. Prokuratura wszczęła śledztwo
Prokuratura Rejonowa w Szczytnie wszczęła w piątek śledztwo w sprawie śmierci chłopca, który utonął w stawie w Jedwabnie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w chwili nieuwagi rodziców dwulatek sam oddalił się od domu.
2017-05-26, 12:53
Jak powiedziała mł. asp. Ewa Szczepanek ze szczycieńskiej policji, z relacji rodziców wynika, iż w czwartek przed godz. 20 zorientowali się, że chłopca nie ma w domu i podjęli poszukiwania.
Dziecko odnaleziono wkrótce potem w oddalonym o ok. 100 m stawie. Między zbiornikiem, a rodzinnym domem dwulatka znajduje się gminny plac zabaw.
Policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu przez wojewódzkie centrum ratunkowe. Gdy przyjechali, na miejscu była już załoga pogotowia, która reanimowała chłopca. - Niestety, lekarz stwierdził zgon - przekazała Szczepanek.
Matkę dwulatka, która jest w zaawansowanej ciąży, odwieziono do szpitala.
Okoliczności tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury. Jak poinformował prokurator rejonowy w Szczytnie Artur Choroszewski, w piątek zostało wszczęte śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
Jak wyjaśnił, ma ono wyjaśnić wszelkie okoliczności zdarzenia. Śledczy sprawdzą m.in., czy nadzór ze strony rodziców był właściwy. Ocenią też, czy staw, który znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie placu zabaw dla dzieci, był należycie zabezpieczony.
- Wokół stawu jest ogrodzenie z furtką, która się nie zamyka. Przy oględzinach stwierdzono, że brakuje panelu, do którego powinien wchodzić rygiel. Ustalamy, od kiedy furtka była w takim stanie - podkreślił prokurator.
kk
REKLAMA