SBU: Yandex bezprawnie przekazywał Rosji dane Ukraińców
Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, kierownictwo rosyjskiej firmy na Ukrainie, zbierało dane ukraińskich obywateli oraz informacje o nich i przekazywało je rosyjskim służbom specjalnym. W informacjach znajdowały się numery telefonów i dane o dochodach; także dane o życiu osobistym. Chodzi też o wojskowych i przedstawicieli władz.
2017-05-29, 20:16
Posłuchaj
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) twierdzi, że działająca nad Dnieprem rosyjska firma Yandex, przekazywała rosyjskim służbom dane ukraińskich obywateli. Yandex jest właścicielem największej rosyjskiej wyszukiwarki internetowej, popularnej również na Ukrainie. Firma została niedawno objęta na Ukrainie sankcjami.
SBU dokonała przeszukań w biurach przedstawicielstwa Yandexu w Kijowie i Odessie. Skonfiskowano, między innymi, serwery komputerowe.
Wśród osób, których dane Yandex miał przekazywać rosyjskim służbom, byli również wojskowi walczący w Donbasie i przedstawiciele ukraińskich władz.
Zdaniem ukraińskich śledczych, taki proceder był działaniem na szkodę suwerenności państwa.
REKLAMA
Ukraińscy dostawcy internetu mają obowiązek blokowania dostępu do wyszukiwarki Yandex, ale też między innymi do rosyjskich sieci społecznościowych. Odpowiednią decyzję podpisał kilkanaście dni temu prezydent Petro Poroszenko.
Adresy, konta w serwisach społecznościowych, zainteresowania, dochody
„(...) Kierownictwo firmy nielegalnie zbierało i przekazywało do Rosji dane personalne ukraińskich obywateli” - oświadczyła ukraińska służba w komunikacie. Według SBU dane te zawierały informacje o zawodzie ukraińskich użytkowników Yandeksu, sposobie ich życia, miejscu zamieszkania i pracy, zainteresowaniach, źródłach i wysokości dochodów, numerach telefonów, adresach mailowych oraz kontach w serwisach społecznościowych.
- Wśród obywateli (Ukrainy), których dane przekazywano do Rosji, byli pracownicy organów porządkowych i służb specjalnych, wojskowi Sił Zbrojnych Ukrainy i innych formacji, którzy uczestniczą w operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy, oraz pracownicy organów władzy państwowej - poinformowała SBU na swojej stronie internetowej.
- Według SBU informacje te trafiały do służb specjalnych Federacji Rosyjskiej w celu planowania, organizowania i realizacji operacji wywiadowczych i dywersyjnych w naszym kraju na szkodę niezawisłości i jedności terytorialnej Ukrainy - podkreślono w komunikacie.
REKLAMA
W trakcie rewizji SBU zatrzymała serwery Yandeksu oraz dokumenty firmy.
Przeszukania w Yandeksie, który jest właścicielem jednej z największych na świecie wyszukiwarek internetowych, związane były ze śledztwem w sprawie zdrady państwa.
- W ramach postępowania karnego w sprawie o zdradę państwa prowadzone są rewizje w biurach (Yandeksu) w Kijowie i Odessie - wyjaśniała wcześniej rzeczniczka SBU Ołena Hitlanska.
16 maja Ukraina rozszerzyła sankcje wobec Rosji, które objęły m.in. firmy z branży IT. Dotknęły one popularne serwisy internetowe, takie jak Yandex, Mail.ru, Odnoklassniki oraz VKontakte. Dostęp do tych serwisów zablokowano na trzy lata. Listę opracowała Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, a następnie zatwierdził ją prezydent Petro Poroszenko.
Zgodnie z jego dekretem Ukraińcy nie mogą także oglądać niektórych rosyjskich stacji telewizyjnych. Sankcje zastosowano m.in. wobec stacji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Zwiezda i Rossija Siegodnia, której częścią jest znany kanał anglojęzyczny RT. Na Ukrainie nie będzie również dostępu do serwisów telewizyjnych NTV Plus, RBK, Ren-TV i innych.
REKLAMA
Lista osób fizycznych, które objęły sankcje, składa się z ponad 1200 nazwisk i prawie 470 firm z kapitałem rosyjskim, działających na Ukrainie, w Rosji i innych krajach.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA