Uciekł ze szpitala Banacha, złapali go w Gdańsku. 42-latek z zarzutami
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty 42-letniemu Piotrowi R., który 26 maja zbiegł z warszawskiego szpitala. Grozi mu 10 lat więzienia.
2017-06-06, 12:39
Piotr R. - jak poinformowała prokurator Magdalena Sowa z Prokuratury Okręgowej w Warszawie - usłyszał zarzuty "samouwolnienie się w zbiegu z czynną napaścią na funkcjonariusza publicznego oraz posiadania broni bez zezwolenia".
Takie same zarzuty usłyszał jeden ze wspólników R. - Rafał M.
Piotr R. kilka dni temu został doprowadzony na badania do warszawskiego szpitala przy ul. Banacha ze stołecznego aresztu, gdzie z kolei przewieziono go z zakładu karnego, w którym odbywał karę więzienia za liczne oszustwa.
42-latkowi udało się uciec. Jego wspólnik sterroryzował policjanta przedmiotem przypominającym broń.
R. został zatrzymany w jednym z hoteli w Gdańsku, przez stołecznych policjantów z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw oraz "łowców głów" - funkcjonariuszy zespołu poszukiwań celowych z Poznania.
W pokoju mężczyzny znaleziono naładowaną broń palną, amunicję i ponad 10 tys. zł. Okazało się, że 42-latek, meldując się w hotelu, posłużył się belgijskim dokumentem tożsamości.
Z informacji stołecznych policjantów z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw wynikało, że Piotr R. miał więcej wspólników. Osoby te przyczyniły się do jego ucieczki, a następnie pomagały w ukryciu się.
59-letni Ryszard M. oraz 37-letni Rafał M. zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy samodzielnego pododdziału antyterrorystycznego policji w Warszawie na terenie powiatu siedleckiego.
W poniedziałek rano w ręce stołecznych policjantów trafił ostatni wspólnik R. - 50-letni Andrzej P. został zatrzymany w Ożarowie Mazowieckim.
REKLAMA
kk
REKLAMA