Firmy rezygnują z kupowania drewna z Puszczy Białowieskiej
W odpowiedzi na apel Greenpeace IKEA jako pierwsza wprowadziła zakaz zakupu drewna z terenu Puszczy Białowieskiej dla wszystkich swoich dostawców. Jeden z wiodących na rynku producentów materiałów dla przemysłu meblarskiego, firma Pfleiderer Grajewo S.A. wstrzymała odbiór surowca z puszczańskich nadleśnictw „do czasu wyjaśnienia kontrowersji”.
2017-06-12, 10:18
Inne przedsiębiorstwa takie jak Stora Enso, czy International Paper Kwidzyn również rozpoczęły w tej sprawie rozmowy z Greenpeace.
W ubiegłym miesiącu opublikowaliśmy raport Greenpeace "Wyprzedaż Puszczy Białowieskiej" opisujący rabunkową wycinkę drzew prowadzoną na terenie ostatniego lasu naturalnego Niżu Europejskiego. Kilka dni później, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku straciła certyfikat FSC, który zapewniał im prestiżowe kontrakty z największymi na polskim rynku odbiorcami drewna.
- Reakcja firmy IKEA jest dobrym przykładem społecznej odpowiedzialności biznesu. Otrzymaliśmy kopie listów do dostawców IKEA o zakazie dokonywania zakupów drewna w puszczańskich nadleśnictwach. Podobne zapewnienia dostaliśmy też od innych ważnych przedsiębiorstw na polskim rynku drewna. Oczekujemy jednak, że będzie to bezwarunkowa deklaracja zaprzestania udziału w wyrębie Puszczy w ramach systemu kontroli pochodzenia drewna. Wówczas firmy te zostaną usunięte z naszego raportu, gdzie są wymienione wśród innych pozyskujących drewno z Puszczy. Z pewnością będziemy przyglądać się uważnie postępom w tej sprawie - mówi Robert Cyglicki, dyrektor polskiego Greenpeace.
By jeszcze bardziej zmobilizować konsumentów i przemysł do troski o ten unikatowy ekosystem, Greenpeace udostępnia internetowy stempel dla wszystkich chcących podpisać się pod naszym apelem o zaprzestanie wycinki drzew w puszczy. Od dziś każdy może pobrać ten zielony manifest i umieścić go na swoim blogu, forum, czy stronie www.
REKLAMA
Nie Kupuje Drzewa z Puszczy
Puszcza Białowieska to pozostałość ogromnych lasów, które niegdyś rozciągały się na obszarach dzisiejszej Europy i Rosji. Dziś jest to już ostatni las naturalny Niżu Europejskiego, miejsce występowania wielu unikalnych oraz zagrożonych gatunków fauny i flory, raj dla biologów i turystów. Puszcza Białowieska jest też uznanym światowym dziedzictwem przyrodniczym, a dla Polaków częścią historii i kultury narodowej.
Niestety Puszcza jest też miejscem gospodarki leśnej prowadzonej przez Lasy Państwowe, które pozyskiwane w niej drewno sprzedają na opał, meble, zapałki i na cele budowlane. Zgodnie z planem jest to 150 tys. m3 drewna rocznie. Aktualny popyt lokalnych mieszkańców szacuje się na poziomie 30 - 40 tys. m3 rocznie. Podobne liczby wskazują naukowcy mówiąc o dopuszczalnej ilości pozyskiwanego drewna.
- Duże firmy zaopatrując się w drewno z Puszczy Białowieskiej sugerowały się certyfikatem FSC, mającym zagwarantować zrównoważone korzystanie z zasobów leśnych. Problem polega jednak na tym, że już od samego początku certyfikat ten został nadany w atmosferze skandalu i wielu konkretnych zarzutów niszczenia Puszczy przez leśników. Dotyczyły one też kwestii przejrzystości samego procesu weryfikacji standardów FSC - komentuje Cyglicki.
Greenpeace
REKLAMA
REKLAMA