Konrad Szymański: V4 nie jest alternatywą dla UE, jest wzmocnieniem Unii

- Grupa Wyszehradzka nie jest alternatywą dla Unii Europejskiej, Grupa Wyszehradzka jest wzmocnieniem UE - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, pytany o poniedziałkowe spotkanie szefów rządów państw V4 i krajów Beneluksu w Warszawie.

2017-06-16, 16:45

Konrad Szymański: V4 nie jest alternatywą dla UE, jest wzmocnieniem Unii
Wiceszef MSZ Konrad Szymański. Foto: Kancelaria Premiera

Wiceszef MSZ Konrad Szymański pytany o najważniejsze tematy rozmów poniedziałkowego spotkania podkreślił, że agenda konsultacji będzie bardzo szeroka. - Rozmowy będą dotyczyły przyszłości Unii, Brexitu, rynku wewnętrznego, Partnerstwa Wschodniego, stosunków z Rosją, wspólnej polityki obronnej oraz migracjom - powiedział Szymański.

Pytany o bilans dotychczasowych relacji państw V4 i krajów Beneluksu (Belgia, Holandia, Luksemburg) podkreślił, że spotkanie szefów rządów tych państw odbędzie się po raz pierwszy.

- Stoimy na stanowisku, że najlepszym rozwiązaniem w obliczu różnic zdań jest polityczny dialog. Stąd przywiązujemy dużą wagę do tego najważniejszego wydarzenia u kresu polskiej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej - zaznaczył Szymański.

- Mówimy podobnym językiem w sprawie odpowiedzialności fiskalnej w UE, w sprawie współpracy z NATO w kontekście wzmocnienia roli unijnej polityki obronnej. Mamy podobne podejście do przyszłości rynku cyfrowego i wspólne interesy do podniesienia w ramach negocjacji z Wielką Brytanią - zauważył.

REKLAMA

Wiceszef MSZ pytany o rolę grup regionalnych takich jak Grupa Wyszehradzka czy Beneluks w przyszłości UE ocenił, że to znaczenie wciąż rośnie. - Głównym powodem jest rosnąca rola szefów rządów w kreowaniu polityki unijnej i konieczność płynnej koordynacji stanowisk w gronie 28 państw. To szczególnie ważne dla naszej części Europy, która jest bardziej rozdrobniona - stwierdził Szymański. - Intensywna współpraca w gronie V4 nie jest alternatywą dla UE. V4 jest wzmocnieniem UE - podkreślił.

Szymański dopytywany o ewentualne różnice w stosunku do integracji europejskiej między państwami V4 a krajami Beneluksu podkreślił, że premier Beata Szydło w trakcie poniedziałkowych rozmów zwróci uwagę, że podział UE oznacza osłabienie Europy, co dziś nie leży w interesie nikogo w Unii.

- Z całą pewnością nie jest to także w interesie Beneluksu, który zresztą jest wewnętrznie zróżnicowany. Kampania w Holandii pokazała, że nie ma tam dziś poparcia dla koncentracji kompetencji w Brukseli. Wspólnie jesteśmy zainteresowani właściwą kontrolą Unii - zauważył wiceminister.

Dopytywany o kwestię dyrektywy o pracownikach delegowanych, która jest jednym z obszarów kontrowersji pomiędzy Polską a krajami Beneluksu wiceszef MSZ zaznaczył, że w tej sprawie celem polskiego rządu jest ochrona praw polskich firm i dostępności rynku wspólnotowego na równych zasadach.

REKLAMA

W czwartek w Luksemburgu przedstawiciel polskiego rządu zasygnalizował możliwość ustępstw w tej sprawie, proponując wycofanie sprzeciwu ws. dyrektywy w zamian za wyłączenie z nowych przepisów pracowników branży transportowej.

- Szukamy rozsądnego porozumienia w sprawie zasad delegowania pracowników. W przypadku usług transportowych forsowane obciążenia administracyjne są niewspółmierne, a reguły delegowania mają charakter protekcjonistyczny - powiedział wiceszef MSZ. Jak podkreślił naturą transportu jest jego ponadgraniczny charakter, dlatego Polska sprzeciwia się tym przepisom od początku prac nad dyrektywą.

- Eskalacja oczekiwań Francji utrudnia porozumienie. Bruksela w tym wypadku zamiast bronić rynku, ulega protekcjonistycznym dążeniom niektórych państw - podkreślił Szymański.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej