PiS kontra PO. Przed nami polityczne show
Kongres programowy Prawa i Sprawiedliwości oraz Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej to dwa najważniejsze wydarzenia polityczne lipca. Oba odbędą się w tym samym dniu - 1 lipca - co oznacza, że między partiami dojdzie do medialnej bitwy. Kto wyjdzie z niej zwycięsko?
2017-06-30, 20:18
PiS i PO nie po raz pierwszy organizują polityczne eventy w tym samym dniu. Taka sytuacja miała miejsce, m.in. 2 lipca 2016 roku, kiedy odbyły się kongresy obu partii, czy 12 września 2015 roku, gdy doszło do ich konwencji wyborczych. W ocenie dr Sergiusza Trzeciaka eksperta od marketingu politycznego z Collegium Civitas i autora książki „Drzewo kampanii wyborczej” takie działania partii politycznych są celowe.
- Przy tego typu wydarzeniach zawsze jest tak, że jedno ma przykryć drugie lub przynajmniej je równoważyć. Między partiami toczy się rywalizacja o to, która lepiej wypadnie – tłumaczy rozmówca portalu Polskiego Radia. I dodaje, że nie inaczej będzie tym razem. Politycy bagatelizują sprawę i przekonują, że nie chodzi o żadną rywalizację.
- 1 lipca to koniec półrocza i symboliczny początek wakacji. Myślę, że jest to dobry moment, żeby podsumować złe rządy PiS i określić własne aktywności – mówi portalowi Polskiego Radia Marcin Kierwiński z PO. Jego koledzy partyjni w nieoficjalnych rozmowach przyznają jednak, że Platforma celowo postanowiła zorganizować Radę Krajową w dniu, na który PiS już wcześniej zaplanował swój Kongres Programowy. Wszystko po to, aby odebrać rządzącej partii show i móc na bieżąco punktować kwestie którymi będzie się chwalić, choć nie będzie to łatwe, bo partia Jarosława Kaczyńskiego jest w tym starciu na uprzywilejowanej pozycji.
- Większa uwaga zawsze koncentruje się na formacji rządzącej. Myślę, że nie inaczej będzie i tym razem – przewiduje dr Trzeciak. Ekspert Collegium Civitas zauważa, że ranga kongresu jest wyższa od wydarzenia w postaci Rady Krajowej, w związku z tym znaczących decyzji, które mogą przykuć uwagę mediów należy spodziewać się na evencie PiS-u. – PO trudno będzie przykryć kongres Prawa i Sprawiedliwości. Jedyne co może zrobić to reaktywnie odnosić się do kwestii, o których będzie mówił PiS niż narzucić własną narrację – tłumaczy autor książki „Drzewo kampanii wyborczej”.
REKLAMA
Platforma już jednak zapowiada, że nie ograniczy się tylko do krytykowania rządów PiS. – Na pewno będziemy przedstawiać własne, ciekawe pomysły dla Polski, ale też rozmawiać o kwestiach europejskich czy samorządowych – mówi portalowi Polskiego Radia Marcin Kierwiński. Rada Krajowa ma zapoczątkować wakacyjny etap działań partii, na które złożą się weekendowe wyjazdy posłów PO do miejscowości, w których latem wypoczywają Polacy. Poza tym RK wybierze zespół, który opracuje ofertę programową Platformy Obywatelskiej na najbliższe wybory samorządowe.
Znacznie ciekawej zapowiada się Kongres Programowy PiS. Od dłuższego czasu spekuluje się o tym, że może podczas niego dojść do zmian w rządzie. Nasze źródła wewnątrz PiS zapewniają, że taki scenariusz jest nierealny. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że Jarosław Kaczyński skrytykuje działania niektórych ministrów, co będzie dla nich ostatnim poważnym ostrzeżeniem.
W nieoficjalnych rozmowach politycy PiS przyznają, że taką żółtą kartkę mogą otrzymać m.in. wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, szef resortu rolnictwa Krzysztof Jurgiel, a nawet dwaj członkowie rządu, którzy ze względu na sympatię twardego elektoratu PiS wydają się nietykalni, czyli minister środowiska Jan Szyszko oraz obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Kongres PiS ma być podsumowaniem tego co udało się zrealizować w ciągu pierwszych dwóch lat rządów oraz wyznaczyć kierunki działania na następne dwa. Tym ostatnim ma zająć się wicepremier Mateusz Morawiecki. Do końca kadencji PiS chce położyć duży nacisk na kwestie gospodarcze i zrównoważony rozwój kraju. Dlatego politycy tej partii śmieją się, że nazwa ich formacji po rozwinięciu skrótu będzie do wyborów brzmieć Pieniądze i Spokój. PiS zamierza wykonać zwrot w kierunku centrum, a kongres ma być początkiem politycznego umiaru. Oprócz Kaczyńskiego i Morawieckiego przemówienia wygłoszą również liderzy koalicyjnych formacji: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz wicepremier Jarosław Gowin.
REKLAMA
Polityczny przekaz PiS popłynie z mazowieckiej Przysuchy, a PO ze stołecznej Pragi. Oba wydarzenia odbędą się 1 lipca. Czy to dobra data na przekonywanie Polaków, z których część jest już na wakacjach, jeśli nie fizycznie, to na pewno myślami? - Żaden okres nie jest idealny. Jeśli decydujemy się na taki event, to na pewno lepszą datą jest początek lipca niż jego koniec lub sierpień – tłumaczy dr Trzeciak.
- Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA