U21 Polska 2017: co zapamiętamy z młodzieżowego Euro?
Młodzieżowe mistrzostwa Europy za nami. Niemcy w finale pokonali Hiszpanię 1:0 (1:0). Czas podsumować turniej rozgrywany w Polsce. Zapraszam na subiektywny wybór najładniejszego gola turnieju, najsłabszej drużyny, czy najciekawszego meczu.
2017-07-01, 19:47
Posłuchaj
Marek Solecki o finale młodzieżowych mistrzostw Europy Niemcy - Hiszpania (IAR)
Dodaj do playlisty
Euro U21 w Polsce trwało od 16 do 30 czerwca 2017 roku. W tym czasie rozegrano 65 spotkań, w których średnia goli na mecz wyniosła 3,1. Na sześciu stadionach w Krakowie, Lublinie, Kielcach, Gdyni, Bydgoszczy i Tychach pojawiło się w sumie 244 085 widzów, co daje średnią kibiców na mecz - 11 623.
Powiązany Artykuł
Opinie sportowe w PolskieRadio.pl
Najlepsza drużyna
Niemcy. Nie mogło być inaczej, skoro to właśnie ta ekipa wygrała młodzieżowe mistrzostwa Europy. Niemcy wcale nie mieli łatwej drogi do tego tytułu. W grupie wyszli dopiero z drugiego miejsca po wygranej z Czechami (2:0), Danią (3:0) i porażce z Włochami (0:1). Potem rozstrzygnęli półfinał z Anglią (2:2, k. 4:3) dopiero w rzutach karnych, choć mieli wiele okazji by zakończyć mecz zwycięstwem dużo wcześniej. W finale pokazali jednak niesamowitą klasę, gdy pokonali faworyzowanych Hiszpanów 1:0.
Trzeba sobie uczciwie powiedzieć - Niemcy w decydującym meczu byli drużyną lepszą. Może nie mieli aż takich indywidualności, jak ekipa Alberta Celadesa, ale tworzyli niesamowity kolektyw, świetnie pracującą maszynę. To oni prowadzili grę, mieli więcej sytuacji bramkowych, tworzyli bardziej zgrane akcje. Nic dziwnego, że aż 6 piłkarzy Niemiec - bramkarz Julian Pollersbeck, obrońcy - Jeremy Toljan, Niklas Stark,Yannick Gerhardt i pomocnicy - Maximilian Arnold oraz Max Meyer (mózg tej drużyny), trafiło do najlepszej jedenastki turnieju, wyselekcjonowanej przez obserwatorów technicznych UEFA. Gratulacje dla trenera Stefana Kuntza (były legendarny piłkarz 1. FC Kaiserslautern i mistrz Europy z 1996 roku z reprezentacją Niemiec), który stworzył świetnie rozumiejącą i uzupełniającą się na boisku grupę zawodników.
REKLAMA
YouTube/Premium Sintesi
Najsłabsza drużyna
Polska. Po pierwszych spotkaniach wydawało się, że nic nie przebije Macedonii, która dostała się na finały Euro U21 po sensacyjnym wyeliminowaniu w eliminacjach - Francji. Macedonia na powitanie z turniejem dostała lanie od Hiszpanii (0:5). Potem jednak do końca walczyła o zwycięstwo z niezłą kadrowo Serbią i dopiero gol w 90. minucie meczu dał w tym meczu remis (2:2). Poza tym z bardzo dobrej strony pokazała się w meczu z Portugalią, który co prawda przegrała, ale 2:4, tracąc jednego gola w doliczonym czasie gry.
Powiązany Artykuł
U21 Polska 2017
Biało-czerwoni, co prawda też zdobyli 1 punkt i mieli nawet lepszy bilans bramkowy, ale... No właśnie ale - po pierwsze w żadnym meczu poza kilkoma minutami ze Słowacją (1:2), kilkunastoma ze Szwecją (2:2) - nie wyglądali na drużynę, która może wygrać mecz (w przeciwieństwie do Macedonii, która prowadziła 2:1 z Serbią do 90. minuty spotkania). Mało tego - jedyny punkt wyrwali w ostatniej minucie meczu ze Szwecją po rzucie karnym Dawida Kownackiego. Podsumowaniem fatalnego występu polskiej kadry był mecz o wszystko z Anglią (0:3). Aż trudno uwierzyć, że tak słabo spisująca się w tym meczu ekipa Marcina Dorny miała jeszcze w ostatniej kolejce matematyczne szanse na wyjście do półfinału z pierwszego miejsca w grupie (!).
YouTube/SoccerBR
REKLAMA
Bonus karny, który jednak w ogólnej ocenie niewiele zmienia, należy się za zbytnie "pompowanie balonika". Im bardziej był napompowany, z tym większym hukiem pękł. Może "balonik" nie jest winą samych piłkarzy i trenera, ale jednak po gospodarzach turnieju można się było spodziewać przynajmniej woli walki, ambicji i choć kilku składnych akcji. Nic takiego niestety nie zobaczyliśmy w wykonaniu podopiecznych Marcina Dorny. Wyglądało to tak, jakby piłkarze spotkali się po raz pierwszy na godzinę przed pierwszym gwizdkiem, a gry ze sobą uczyli się na przedmeczowej rozgrzewce. Kompletnie nie widać było dwóch lat przygotowań do tej imprezy. Do tego na minus - pozaboiskowe publiczne pretensje zawodników o treningi (Krystian Bielik), czy brak gry od pierwszych minut (Krzysztof Piątek). Niestety - nie wyglądaliśmy, jak drużyna w tym turnieju, a jedynie zlepek przypadkowych piłkarzy, którym tylko czasami zdarzały się przebłyski (najlepsze miał chyba Dawid Kownacki).
Powiązany Artykuł
Młodzieżowe gwiazdy, które... spadły na ziemię. Lista największych "niewypałów"
Najlepszy piłkarz
Saul Niguez. Co prawda UEFA wybrała na najlepszego piłkarza turnieju - kolegę Saula z reprezentacji Hiszpanii - Dani Ceballosa, ale pozwolę sobie mieć inne zdanie. Wydaje się, że król strzelców tego turnieju (5 goli) odcisnął większe piętno na zawodach w Polsce, niż pomocnik Betisu. W rozgrywkach grupowych Hiszpanie nie mieli sobie równych - ograli po kolei Macedonię (5:0), Portugalię (3:1) i Serbię (1:0), a Saul zanotował w tej fazie 2 gole i 1 asystę. Następnie w meczu z Niemcami pomocnik Atletico Madryt niemal w pojedynkę zapewnił młodzieżowej "La Furia Roja" awans do finału, zaliczając hat-tricka. W przegranym finale dwoił się i troił, jego strzał z dystansu w drugiej połowie z wielkim trudem obronił niemiecki bramkarz - Julian Pollersbeck. Ostatecznie nie udało mu się doprowadzić do wyrównania, ale z pewnością nie można mu było odmówić ambicji w tym meczu.
YouTube/Dinodinho
REKLAMA
Najciekawszy mecz
Anglia - Niemcy w półfinale (2:2, karne 3:4). Absolutny piłkarski klasyk, do tego okraszony aż czterema golami. 120 minut walki, wspaniałych akcji i pięknych bramkarskich parad - głównie w wykonaniu bramkarza Synów Albionu - Jordana Pickforda. Na koniec nerwy w serii rzutów karnych. Czego chcieć więcej? Zdecydowanie najbardziej emocjonujące spotkanie Euro U21, z którego zwycięsko i trzeba dodać - w pełni zasłużenie - wyszli Niemcy.
YouTube/DAILY MATCH
Największe rozczarowanie
Szwecja. Obrońcy tytułu nie wygrali ani jednego meczu na Euro U21. Nie potrafili pokonać nawet najsłabszej drużyny tego turnieju - Polski, gdy w ostatniej minucie stracili gola po rzucie karnym. Jedynie dwa punkty po trzech spotkaniach i trzecie miejsce w grupie A. Na pewno więcej można się było spodziewać po tak zgranej ekipie, która w eliminacjach do turnieju nie przegrała przecież ani jednego meczu i zajęła pierwsze miejsce nad tak chwaloną na mistrzostwach - Hiszpanią. Ciężko powiedzieć co się stało ekipie "Trzech Koron" na finałach, ale na pewno można mówić o dużym rozczarowaniu.
Największa kontrowersja:
Mecz Włochy - Niemcy (1:0) w grupie C. W Krakowie prowadzenie Italii dał Federico Bernardeschi w 31. minucie spotkania. Wynik ten utrzymał się do końca meczu, co dało awans obu drużynom do półfinałów. To samo w sobie kontrowersją nie jest, ale chodzi o styl w jakim toczył się ten mecz w ostatnich 20 minutach.
REKLAMA
Otóż, gdy okazało się w 73. minucie, że w drugim spotkaniu tej grupy Czesi stracili gola na 2:3 z Danią - w tej sytuacji zarówno Włosi, jak i Niemcy (z drugiego miejsca) mieli awans do półfinału przy wyniku 1:0 dla podopiecznych Luigi Di Biagio. Dania ostatecznie wygrała z Czechami 4:2, a - jak wspomniałem - w meczu Italii z Niemcami wynik nie uległ zmianie do końcowego gwizdka. Media w mocnych słowach oceniały końcówkę spotkania. Żadna z drużyn nie kwapiła się bowiem, by zmienić rezultat, gdy obie wiedziały, że awansują.
YouTube/Premium Sintesi
Stało się to kosztem rywali Polaków w grupie A - Słowacji, która czekała na ostateczne rozstrzygnięcia, mając nadzieję na awans z drugiego miejsca (z pierwszego wyszła Anglia)
Pavel Hapal o meczu Niemcy - Włochy Jestem niesamowicie zawiedziony. To, co pokazały te dwie drużyny to hańba! To nie ma nic wspólnego z fair play
Szczególnie rozżalony był trener naszych południowych sąsiadów Pavel Hapal. - Jestem niesamowicie zawiedziony. To, co pokazały te dwie drużyny (Niemcy i Włochy - przyp.) to hańba! To nie ma nic wspólnego z fair play. To już nie jest piłka nożna. Ktoś powinien coś z tym zrobić, nawet jeśli chodzi o tak duży kraj jak Niemcy - mówił zdenerwowany po fazie grupowej turnieju.
REKLAMA
Najpiękniejszy gol
Powiązany Artykuł
Blog Na Spalonym
Saul Niguez na 2:1 w meczu Hiszpania - Włochy (3:1). Wspaniałych bramek na tym turnieju było wiele. Decyzja była zatem bardzo ciężka, bo przecież nawet w finale mieliśmy gola niezwykłej urody - Niemca Mitchella Weisera. Ale wybór padł na kapitalną bramkę z około 25 metrów Saula. Włoch Gianluigi Donnarumma był bez szans przy tym potężnym uderzeniu pomocnika Atletico Madryt, który w tym meczu skompletował później hat-tricka
YouTube/Interesting Facts
Więcej na blogu autora - Na Spalonym.
Marcin Nowak, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA