Lech Wałęsa
Lech Wałęsa jest przekonany, że momentem przełomowym w polskiej drodze do wolności był 31 sierpnia 1980 roku, a wybory z 4 czerwca były konsekwencją wydarzeń sprzed 9 lat.
2009-06-04, 08:16
Posłuchaj
Lech Wałęsa jest przekonany, że momentem przełomowym w polskiej drodze do wolności był 31 sierpnia 1980 roku, a wybory z 4 czerwca były konsekwencją wydarzeń sprzed 9 lat. Były prezydent podkreślił w "Sygnałach Dnia", że mimo tego powinniśmy obchodzić rocznicę wyborów czerwcowych, bo w polskiej historii mało jest tak radosnych rocznic jak ta.
Legendarny przywódca Solidarności jest przekonany, że przełomowym momentem była zgoda komunistów na utworzenie związku zawodowego "Solidarność". To, co później się wydarzyło, wynikało z tego pierwszego ustępstwa władzy. Wybory z 4 czerwca były szansą na odzyskanie niepodległości i tę szansę udało sie wykorzystać - podkreślił były prezydent.
Lech Wałęsa powiedział, że po 20. latach nie żałuje niczego ze swych decyzji. Tłumaczy, że w 1989 roku udało się pokonać monopol komunistyczny dzięki "monopolowi Solidarności". Później drogi liderów ruchu rozeszły się, ale zdaniem Lecha Wałęsy to było nieuchronne. Udało się w ten sposób zbudować pluralizm, demokrację i wolny rynek, a to - jego zdaniem - był cel walki, którą toczył przez prawie 30 lat.
REKLAMA