Powstanie Warszawskie. "Cała ulica płonęła, to było kłębowisko płomieni"
4 września 1944 roku. Trzydziesty piąty dzień powstania, poniedziałek. W zbombardowanym budynku PKO ciężkie rany odnoszą szef Sztabu Komendy Głównej Armii Krajowej gen. Tadeusz Pełczyński ps. Grzegorz oraz jego zastępca Kazimierz Pluta-Czachowski ps. Kuczaba. Zbombardowana elektrownia na Powiślu staje się gruzowiskiem.
2024-09-04, 05:45
Powiązany Artykuł
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny
Posłuchaj
Przerwanie dostaw prądu z elektrowni stawia w trudnej sytuacji walczącą stolicę. Od elektryczności uzależnione jest funkcjonowanie drukarni i zakładów wytwarzających broń. Problem ma też obsługa radiostacji "Błyskawica", której siedziba zostaje przeniesiona na ul. Poznańską, nieopodal funkcjonuje wytwórnia granatów, która posiada własny agregat.
Posłuchaj
Niemcy nacierają na Powiśle od północy, od strony Wybrzeża Kościuszkowskiego, Dobrej i Browarnej. Nieprzyjaciel dociera aż do Lipowej. Drewniana zabudowa staje w płomieniach. "Chyba to było właśnie czwartego, kiedy wyjrzałam z moją siostrą z bramy, cała ulica płonęła, właściwie to było kłębowisko płomieni" - wspominała Krystyna Kraśniewska.
REKLAMA
Trwa bombardowanie Śródmieścia. W gruzy obraca się budynek, w którym funkcjonowały Wojskowe Zakłady Wydawnicze Armii Krajowej, w których wydawane były najważniejsze powstańcze gazety. Walki toczą się na ul. Kredytowej, Ciepłej, na placu Grzybowskim. Starcia z wrogiem mają miejsce także w Śródmieściu Południowym. Tam trwają niemieckie szturmy prowadzone od strony Muzeum Narodowego.
Posłuchaj
Na Mokotowie i Czerniakowie tamtejsze oddziały powstańcze starają się prowadzić działania przeciwko nacierającym od Wisły oddziałom niemieckim.
im
REKLAMA
REKLAMA