PiS żąda komisji
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że sprawa ewentualnych nieprawidłowości w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej zasługuje na powołanie sejmowej komisji śledczej. Uznał, że jest to test na praworządność w Polsce.
2009-10-01, 12:42
- Pytanie zasadnicze jest takie: czy Polska jest w epoce porywinowskiej, czy przedrywinowskiej. Czy sprawa będzie ukręcana, czy będzie prowadzona, tak jak prowadzona być powinna? - pytał Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej. Prezes PiS domaga się również odtajnienia wszystkich materiałów związanych z tą sprawą, które - jego zdaniem - powinny być znane opinii publicznej.
Sprawa Donalda Tuska
Szef PiS podkreślił, że należy całkowicie wyjaśnić kwestię domniemanego przecieku informacji z kancelarii premiera dotyczących podejrzeń CBA. Informacje te dostał Donald Tusk, a niedługo potem, jak wynika z opublikowanych przez „Rzeczpospolitą” podsłuchanych rozmów telefonicznych, podejrzani o popełnienie przestępstwa.
- Premier powinien wyciągnąć odpowiednie wnioski. To jest sprawa Donalda Tuska - zaznaczył Kaczyński. - Domagam się, aby ta kwestia w odpowiednim trybie była wyjaśniona. Nie może być tak, że prawo w Polsce nie obowiązuje - dodał.
REKLAMA
Jarosławowi Kaczyńskiemu przeciek przypomina „aferę starachowicką”, gdzie politycy lewicy zostali skazani za przekazanie informacji podejrzanym o prowadzonym przeciwko nim śledztwu. Tyle tylko, że tam chodziło o wiceministra, a tu chodzi o premiera - podkreślił Kaczyński.
Kogo ściga się w Polsce?
Prezes PiS skrytykował decyzję prokuratury, która 3 września postawiła zarzuty szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu. - Oceniam to w ten sposób, że kiedy minister Kamiński wykrył aferę, to zaczęło się stawianie mu zarzutów - po prostu, żeby go wyeliminować. Tak to widzę. Ta zbieżność wydaje się w najwyższym stopniu uprawdopodobniona - powiedział Jarosłąw Kaczyński. Uznał to za atak na tego, który ściga przestępów. - Czy Polska jest krajem, który ściga przestępców, czy tych którzy z nimi walczą - pytał szef PiS.
Jego zdaniem, niepokojące jest to, że minister sprawiedliwości Andrzej Czuma już wie, że Chlebowski i Drzewiecki są niewinni. - Z góry przesądza, kto jest winny, a kto nie - zaznaczył Kaczyński.
Lewica: wotum nieufności wobec Drzewieckiego i Czumy
Jeśli premier Donald Tusk nie zdymisjonuje ministrów: sportu - Mirosława Drzewieckiego i sprawiedliwości - Andrzeja Czumy, na czas wyjaśnienia sprawy ewentualnych nieprawidłowości w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej, klub Lewicy zapowiada złożenie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec obu ministrów.
REKLAMA
"Mamy nadzieję, że premier Donald Tusk wreszcie zachowa się jak mężczyzna i przestanie przepraszać za kolegów. Podejmie męską decyzję i do czasu wyjaśnienia sprawy ci panowie zostaną odwołani. Jeśli nie, rozpoczynamy zbieranie podpisów" - zadeklarował na konferencji prasowej w Sejmie wiceszef klubu Lewicy Tomasz Kamiński.
W jego opinii, szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powinien przestać kierować sejmową komisją finansów publicznych. "Zwłaszcza przy tworzeniu budżetu nie gwarantuje bezpieczeństwa polskich finansów" - uważa polityk SLD.
Z kolei w opinii posła Lewicy Leszka Aleksandrzaka, minister Czuma złamał wszelkie standardy i "nie analizując sprawy uznał swoich kolegów za zupełnie niewinnych".
"Jeśli minister Czuma będzie tak dalej postępował, to sprawa nie zostanie do końca zbadana, więc będziemy wnioskowali o powołanie komisji śledczej. Taka komisja jest niezbędna" - uważa Aleksandrzak.
REKLAMA
W jego opinii, komisja powinna zbadać m.in. czy doszło do korupcji przy pracach nad projektem zmian w ustawie "hazardowej" i czy politycy popełnili przestępstwo.
(iar,pap)
REKLAMA