Ejszyszki: Pogrzeb żołnierzy AK po 65 latach

Szczątki żołnierzy, w tym prawdopodobnie porucznika Jana Borysewicza pseudonim "Krysia" spoczęły po blisko 65. latach w kwaterze wojennej na cmentarzu w Ejszyszkach.

Biskup polowy Wojska Polskiego podkreślał podczas uroczystości pogrzebowych żołnierzy AK w Ejszyszkach na Litwie, że nie wolno nam zapominać o bohaterach walczących o wolną Polskę.

W potyczce z NKWD pod Kowalkami w styczniu 1945 roku kilkunastu żołnierzy w tym porucznik Borysewicz zostali zabici. Ich ciała zostały sprofanowane i ukryte w studni w pobliżu Ejszyszek. W ubiegłym roku eksperci Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa odnaleźli zasypaną studnię i odkopali bezimienne szczątki polskich żołnierzy, niewykluczone, że wśród odnalezionych są też szczątki porucznika "Krysi".

Biskup Płoski rozpoczynając nabożeństwo wyraził żal, że aż 65. lat szczątki polskich żołnierzy czekały na godną ceremonię pogrzebową. "Naród który traci pamięć przestaje istnieć" - podkreślił duchowny. Dodał, że na Litwie jest jeszcze wiele podobnych bezimiennych mogił.

REKLAMA

Prezes Oddziału Solecznikowskiego Związku Polaków na Litwie Zdzisław Palkiewicz podkreślał, że polscy żołnierze, zginęli w czasie II wojny tylko dlatego, że nie chcieli wyrzec się swojej ojczyzny i tożsamości. Zaznaczył, że wielu z nich nie miało godnego pochówku a ich mogiły nigdy nie zostały odnalezione. Jak wyjaśnił - NKWD słusznie obawiało się bowiem, że groby takich wojskowych stałyby się miejscem kultu dla Polaków.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik podkreślał, że dziś właśnie wypełniamy obowiązek wobec żołnierzy, których bezimienne mogiły porozrzucane są po Wileńszczyźnie.

Szczątki polskich żołnierzy spoczęły na cmentarzu w Ejszyszach obok krzyża upamiętniającego tych żołnierzy AK, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach w Ziemi Wileńskiej i Nowogródzkiej.

Informacyjna Agencja Radiowa (iar)

REKLAMA