"Robert Kubica pojedzie w paru wyścigach w tym roku" - czyli dziewięć szans Polaka w F1
Jedni uważają, że pojawienie się Roberta Kubicy na torach formuły 1 to zabieg marketingowy. Są też i tacy, którzy twierdzą, że Polak jeszcze w tym sezonie powróci do rywalizacji.
2017-08-16, 15:30
- Myślę, że Robert pojedzie w paru wyścigach w tym roku. Nie wiem gdzie i kiedy, ale w którymś momencie dostanie szansę i zastąpi Jolyona Palmera – stwierdził były hinduski kierowca F1 Karun Chandhok w rozmowie z "Autosport”.
Od testów Roberta Kubicy na węgierskim Hungaroringu minęły dwa tygodnie. Dla Polaka był to powrót do Formuły 1 po ponad sześcioletniej przerwie spowodowanej kontuzją. 32-latek za kierownicą modelu R. S. 17 pokonał dystans 142 okrążeń. Uzyskał szósty rezultat w gronie testujących kierowców.
Renault w oficjalnym komunikacie informowało, że testy były przeprowadzane by między innymi ocenić możliwości Kubicy pod kątem powrotu do ścigania w F1 w sezonie 2018. Pojawiły się także głosy, że Kubica może otrzymać szansę jeszcze w tym roku. Tym bardziej, że w zespole z Enstone fatalnie spisuje się Jolyon Palmer. Brytyjczyk nie zdobył w tym sezonie ani jednego punktu.
REKLAMA
Jeżeli przeczucia takich osób jak Chandhok sprawdzą się, byłby to najbardziej spektakularny powrót kierowcy do rywalizacji w wyścigach królowej moto sportu.
Kubica w tym sezonie ma jeszcze dziewięć szans. Tyle bowiem wyścigów F1 pozostało do rozegrania.
Polak na tory wrócił w tym roku. Od Renault dostał szansę testowania maszyny i siebie) na torze w Walencji, gdzie przejechał 116 okrążeń. Potem poprowadził auto na pokazach w Wielkiej Brytanii i na francuskim torze Paul Ricard. Potem na Węgrzech wsiadł do tegorocznego bolidu.
Po wypadku w lutym 2011 roku, gdy Robert Kubica rozbił auto podczas rajdu we Włoszech, a potem przeszedł ponad 20 operacji, długo mówiło się, że nie jest w stanie rywalizować w Formule 1. Najwięcej emocji i znaków zapytania związanych było z ręką Kubicy. Czy jest sprawna i wystarczająco silna.
REKLAMA
Polak udowadnia jednak, że mimo iż długo miał pod górkę, wreszcie wjechał na właściwy tor.
ah, PolskieRadio.pl
REKLAMA