Rosyjska prasa sceptycznie podchodzi do ustaleń szczytu NATO
Rosyjskie media z umiarkowanym zadowoleniem piszą o odrzuceniu wniosków Ukrainy i Gruzji o przyłączenie do Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO.
2008-04-04, 08:29
Rosyjskie media z umiarkowanym zadowoleniem piszą o odrzuceniu wniosków Ukrainy i Gruzji o przyłączenie do Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO. Gazety zwracają uwagę, że było kilka powodów, dla których tak się stało.
Gazeta "Izwiestia" pisze, że realnie Gruzja i Ukraina nie spełniają jeszcze NATO-wskich standardów. Dziennik zaznacza, że zwolennikiem otwarcia drzwi do Sojuszu dla Kijowa i Tbilisi jest prezydent USA George Bush, który jednak kończy drugą kadencję i do sprawy poszerzenia NATO można będzie powrócić, gdy zmienią się władze w Waszyngtonie.
"Do tego, państwa europejskie występujące przeciwko zbliżeniu Ukrainy i Gruzji do NATO nie chcą poważnie kłócić się z Rosją u progu objęcia władzy przez nowego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa" - dodaje dziennik "Izwiestia".
Gazeta "Kommiersant" zwraca uwagę, że niektórzy eksperci ocenili decyzje podjęte na szczycie NATO w Bukareszcie jako "triumf kremlowskiej dyplomacji". Jednak tak naprawdę w Bukareszcie Rosja raczej przegrała.
REKLAMA
"Podjęta przez Sojusz decyzja o budowie tarczy antyrakietowej w Europie ma poważniejsze konsekwencje dla Moskwy niż tymczasowa porażka Tbilisi i Kijowa na drodze do NATO" - pisze "Kommersant" i dodaje: "Obecnie, tarcza antyrakietowa przestaje być projektem wyłącznie amerykańskim a staje się NATO-wskim. Dlatego teraz Rosji będzie trudniej sprzeciwiać się powstaniu tarczy.
REKLAMA