US Open 2017: Jerzy Janowicz zamienił Nowy Jork na grę w challengerach

Janowicz dużo wcześniej zrezygnował z ubiegania się o start w eliminacjach tej wielkoszlemowej imprezy. Mógł liczyć jedynie na to, że do Stanów Zjednoczonych nie przyjadą sklasyfikowani wyżej od niego gracze albo zdecydują się przebijać przez eliminacje, zamiast czekać na innego rodzaju poza kortowe rozstrzygnięcia.

Polak był 10. oczekującym do wpisania do głównej drabinki turnieju (w tej chwili znajduje się na 108. pozycji w rankingu ATP). Do rozpoczęcia eliminacji (ruszyły 22 sierpnia) jedynie dwóch tenisistów przed nim - Włosi Marco Cecchinato i Alessandro Giannessi - zdecydowało się na udział w kwalifikacjach. Z kolei Hiszpan Pablo Andujar i Serb Laslo Djere leczą kontuzje.

To oznacza, że Jerzy Janowicz na pewno nie zagra na kortach w Nowym Jorku. Być może to jednak chłodna kalkulacja łodzianina. 26-letni tenisista będzie starał się poprawić swoją pozycję w rankingu na niższej rangi turniejach - w challengerach ATP. Najpierw ma zagrać we Włoszech - na turniejach w Como i Genui, a potem wystąpi przed polską publicznością na turnieju Pekao Szczecin Open (11-17 września).

REKLAMA

W zeszłym roku Jerzy Janowicz odpadł w 1. rundzie US Open z ówczesnym liderem rankingu ATP i późniejszym finalistą imprezy - Serbem Novakiem Djokoviciem 3:6, 7:5, 2:6, 1:6.

YouTube/Throwback Tennis

Dotychczas polski tenisista w całej swojej karierze wygrał tylko jeden mecz w turnieju głównym na kortach Flushing Meadows. Było to w 2014 roku, gdy doszedł do drugiej rundy, wygrywając w pierwszej potyczce z Serbem Dusanem Lajoviciem 6:3, 7:5, 5:7, 7:5. W kolejnym pojedynku odpadł z zawodnikiem RPA Kevinem Andersonem 7:6 (8-6), 2:6, 1:6, 3:6. W innych przypadkach łodzianin nie był w stanie przebrnąć eliminacji albo odpadał w pierwszej rundzie.

Największym sukcesem Jerzego Janowicza na turnieju wielkoszlemowym był występ w półfinale Wimbledonu w 2013 roku.

REKLAMA

man, PolskieRadio.pl