Stowarzyszenie Miasto jest Nasze chce likwidacji jednej z miejskich spółek

Maria Filcek ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze powiedziała, że spółka wydzielona z instytucji powołanych do dbania o zieleń miejską zajmuje się od 20 lat działalnością deweloperską i zabudowywaniem bądź wyprzedawaniem działek położonych w parkach i terenach zielonych. "Spółka popełnia takie wykroczenia jak działanie niezgodne z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, obchodzenie ochrony konserwatorskiej zabytków i kontroli ze strony radnych, a za pieniądze miasta remontowane są budynki następnie przekazywane na wynajem prywatnym osobom i firmom" - powiedziała Maria Filcek.

Jan Baran ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze powiedział, że przykładem obchodzenia prawa jest sprzedaż działki w stuletnim Parku Skaryszewskim, który jest zabytkiem. Gdyby decyzję podjęło miasto, wymagałaby ona zgody konserwatora zabytków. Ponieważ podjęła ją spółka zależna, to konserwator nie mógł interweniować.

Jak wylicza Maria Filcek, wszystkich nieruchomości wydzielonych z parków i terenów zielonych, a więc zabranych mieszkańcom, jest więcej. "Chodzi o parki: Kępa Potocka, ogród Saski, Park Sowińskiego czy starą palmiarnię na Mokotowie, Leśniczówkę na Bemowie oraz tereny na Polach Mokotowskich czy w Parku Ujazdowskim" - powiedziała przedstawicielka stowarzyszenia.
W piśmie do władz Warszawy z żądaniem likwidacji MPRI Stowarzyszenie Miasto jest Nasze przypomniało o wynikach kontroli NIK, która uznała, ze działalność miejskiego przedsiębiorstwa jest niezgodna z prawem bo nie wypełnia zadań własnych gminy lecz zajmuje się działalnością komercyjną.

koz

REKLAMA