Dzień Polskiej Żywności: na rynkach zagranicznych możemy wygrać jakością
Już po raz piąty świętujemy w piątek Dzień Polskiej Żywności. Termin obchodów tego dnia nie został wybrany przypadkowo. Koniec sierpnia to tradycyjnie czas dożynek, na straganach dostępny jest bogaty wybór świeżych, polskich warzyw i owoców.
2017-08-25, 18:30
Posłuchaj
Okazuje się, że Polacy chętnie powracają do smaków dzieciństwa i takich produktów szukają na półkach sklepowych. Z badań wynika, że najpopularniejszymi produktami z kategorii żywności tradycyjnej i regionalnej są wędliny, pieczywo i sery.
Polską żywność doceniają też konsumenci w innych krajach, podkreśla w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.
- Dane za I kwartał wyglądają całkiem dobrze, bo mamy wzrost eksportu o 10 proc. rok do roku. A przypomnijmy, że zeszły rok zakończyliśmy niewielkim wzrostem 1,2 proc., więc teraz zapowiada się to dobrze. Wzrósł znacząco eksport mięsa, w tym drobiowego, jaj, również wyrobów mleczarskich. To są zatem bardzo dobre dane dla polskiego przemysłu żywnościowego i rolnictwa – podkreśla ekspert.
W poszukiwaniu dalszych rynków
Najwięcej żywności eksportujemy do krajów UE, ale powinniśmy szukać też rynków dalszych. Może Japonia, jeden z największych importerów żywności na świecie?
REKLAMA
- Unia Europejska to faktycznie ponad 80 proc. całego polskiego eksportu. A żaden kraj, który poważnie myśli o rozwoju gospodarki żywnościowej nie ominie krajów trzecich. Japonia jest ważnym krajem, ponieważ właśnie Unia Europejska sfinalizowała umowę o wolnym handlu, co oznacza, że ten rynek się dla nas otworzy. Japonia jest doskonałym krajem dla takich produktów, w których my się specjalizujemy, czyli m.in. np. produktów ekologicznych, tradycyjnych. Tam jest tzw. efekt Fukushima free, czyli oni bardzo poszukują żywności z rejonów relatywnie czystych, nieskażonych. Europejska żywność, w tym polska cieszy się właśnie taką opinią. Jest więc to potężna szansa dla polskich produktów finansowych, jak również dla surowców, chociażby wołowiny – uważa Andrzej Gantner.

Konkurencja nie jest mała
Na rynku krajów trzecich mamy jednak olbrzymią konkurencję.
- Niestety nie jesteśmy tam sami, mamy do czynienia z największymi producentami żywności, takimi jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Irlandia, jak również takimi jak Nowa Zelandia. Groźniejsza dla nas jest konkurencja z innych krajów trzecich, gdzie koszty produkcji żywności są niższe niż w Unii Europejskiej. Za to jesteśmy w stanie wygrywać jakością. Żywność europejska, w tym żywność polska cieszy się dobrą renomą jako żywność bezpieczna, w pełni kontrolowana. W związku z tym mamy szansę sprzedawać tę żywność po wyższych cenach niż chociażby konkurencja z innych krajów trzecich. To jest nasza szansa, coś co powinniśmy wykorzystać w najbliższym czasie – mówi ekspert.
Dzień Polskiej Żywności nie promuje konkretnego produktu, lecz ma przypomnieć o tym, jak bogata jest oferta polskich producentów wyrobów spożywczych.
REKLAMA
Jak wynika z badania ARC „Konsument na rynku żywności tradycyjnej i regionalnej” 65 proc. ankietowanych wskazało, że powodem, dla którego kupują żywność tradycyjną i regionalną, są jej walory smakowe. Z kolei 51 proc. robi to, bo chce wspierać polską gospodarkę, 49 proc. - by mieć pewność, że „wiem, co jem”, a 48 proc. uważa tę żywność za zdrowszą.
Sylwia Zadrożna, awi
Polecane
REKLAMA