Dziś decyzja o podwyżkach dla biurokratów z Brukseli
Ambasadorowie krajów członkowskich zdecydują o losie podwyżek dla pracowników unijnych instytucji.
2009-12-09, 07:22
Zapowiedź podwyżek w wysokości 3,7% wywołała przed miesiącem kontrowersje. Zaproponowała je Komisja Europejska, która musiała tłumaczyć się z decyzji podjętej w czasach kryzysu.
Komisja, pytana czy pomyślała jak podwyżki zostaną odebrane przez opinię publiczną w Unii odpowiada, że wszystko jest zgodne z przepisami. Wyjaśnia, że chodzi nie tyle o podwyżki co o dostosowanie wynagrodzeń urzędników do wskaźników podawanych przez unijne biuro statystyczne. Jeden z nich określa wzrost wynagrodzeń w wybranych krajach, drugi wzrost kosztów życia zagranicznych urzędników i dyplomatów w Brukseli. Jednak mimo, że takie są przepisy, większość unijnych rządów jest na razie przeciwna podwyżkom. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił wczoraj w Brukseli, że pomysłu nie popiera. - Czas kryzysu nie jest najlepszym momentem na takie twarde egzekwowanie swoich praw, szczególnie w sytuacji, gdy dyplomaci niektórych państw członkowskich przyjęli daleko idące cięcia swoich gaż - tłumaczył.
Zarobki unijnych urzędników wahają się od niecałych 3 tysięcy euro do prawie 18 tysięcy euro. Poza tym otrzymują oni specjalne dodatki i mogą korzystać z różnego rodzaju ulg.
REKLAMA