Ponure realia PRL-u w neomilicyjnych powieściach Ryszarda Ćwirleja

Kryminalne powieści neomilicyjne – tak określa się twórczość Ryszarda Ćwirleja. Autor w swoich książkach cofa się do Polski lat  80., w PRL-owską rzeczywistość obskurnych komisariatów z jedną zdezelowaną maszyną do pisania i rozsypującą się Nyską, którą trzeba było ścigać przestępców. W Polskim Radiu 24 pisarz w szerszy sposób opowiedział o swoich książkach, m.in. o najnowszej z nich – „Milczenie jest srebrem”.

2017-08-26, 18:00

Ponure realia PRL-u w neomilicyjnych powieściach Ryszarda Ćwirleja
Okładka powieści "Milczenie jest srebrem" autorstwa Ryszarda Ćwirleja. Foto: materiały prasowe/Muza

Posłuchaj

26.08.17 Ryszard Ćwirlej: „Milicja była odzwierciedleniem przekroju społecznego całej PRL-owskiej rzeczywistości (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Szara i ponura rzeczywistość lat 80-tych, a w niej grupa milicjantów dowodzonych przez porucznika Alfreda Marcinkowskiego. Jej trzon stanowią podporucznik Mirosław Brodziak, który tylko przez przypadek jest milicjantem, bo równie dobrze mógłby zostać przestępcą, oraz chorąży Teofil Olkiewicz, pijak i obibok o wyjątkowym szczęściu. Oto zarys rzeczywistości, w której rozgrywają się wypadki w książkach Ryszarda Ćwirleja.

– Olkiewicz był w mojej pierwszej powieści archetypem milicjanta idioty, typowego kretyna, z którego śmiała się cała Polska. Takich funkcjonariuszy w szeregach Milicji było wielu. Jednak z biegiem czasu wymknął mi się trochę spod kontroli i stał się w pewnym sensie chłopskim filozofem. Mirek Brodziak, wywodzący się z nizin społecznych, doskonale mógłby odnaleźć się po drugiej stronie barykady. Natomiast Marcinkowski uchodzi za intelektualistę, będącego jednocześnie szefem grupy i niezwykle ciekawą postacią – podkreślił autor.

Najnowsze dzieło pisarza przedstawia okoliczności jednej z najbardziej zuchwałych kradzieży w historii PRL-u. W marcu 1986 roku proboszcz parafii archikatedralnej w Gnieźnie zauważył, że ktoś ukradł srebrną figurę św. Wojciecha z sarkofagu za ołtarzem głównym. Śledztwo, w książce „Milczenie jest srebrem”, przejmuje zespół majora Marcinkowskiego, który jedzie do Gniezna, by wyjaśnić sprawę.

– Skradzionym przedmiotem był relikwiarz ze szczątkami św. Wojciecha. Z relacji, z którymi zapoznałem się przed napisaniem książki, wynikało, że do zbadania tego przestępstwa oddelegowano milicjantów z Poznania. Tak się składa, że bohaterowie moich książek działają właśnie na terenie tego miasta. Dlatego uznałem, że idealnym rozwiązaniem będzie obsadzenie majora Marcinkowskiego, wraz z jego kompanami, w roli tych, którzy zajmą się wyśledzeniem złodzieja – wyjaśnił Ryszard Ćwirlej.

REKLAMA

Ponadto w audycji Ryszard Ćwirlej opowiedział również o warsztacie, którym posługuje się przy pisaniu swoich książek.

Polskie Radio 24/db

___________________

Data emisji: 26.08.17

Godzina emisji: 17.31

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej