Problemy w ochronie zdrowia. "Musimy też dawać dużo od siebie"

Najważniejsze w skrócie:

• W debacie wziął udział m.in. premier Donald Tusk, ministra zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda oraz przedstawiciele resortu finansów, MON, MSWiA i NFZ
• Jak podkreślił szef rządu, nie uda się rozwiązać wszystkich trudności w systemie ochrony zdrowia
• Zdaniem Bałdygi ustawa poprzedniego rządu o darmowych lekach dla seniorów, była uchwalona lekkomyślnie i miała na celu poprawę sondaży wyborczych

Szczyt medyczny "Bezpieczny Pacjent" odbył się w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Uczestnicy rozmawiali o sytuacji w systemie ochrony zdrowia w ostatnich latach i pomysłach rządu na rozwój i reformę ochrony zdrowia oraz na poprawę bezpieczeństwa pacjentów. W piątek będzie miał miejsce kolejny szczyt zdrowotny - u prezydenta, który wyszedł z inicjatywą spotkania w związku z alarmującymi doniesieniami ze szpitali o przesuwaniu zabiegów i po spotkaniu z prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej Łukaszem Jankowskim. - Jest to bardzo potrzebne, żeby wydyskutować jak najlepsze rozwiązania dla sektora ochrony zdrowia na przyszłość. One nie zapadną w świetle kamer i przed publicznością, tylko w ciszy gabinetów, natomiast rządzący są postawieni w  stan, w którym muszą się tym pilnie zająć - tłumaczyła Bałdyga. 

Jedną z wyczekiwanych reform w ochronie zdrowia jest konsolidacja szpitali. Ekspertka odniosła się do zarzutów opozycji, która często przestrzega przed likwidacją placówek, zamiast ich łączenia. - Brakuje oddziałów geriatrycznych, porodówek jest za dużo, więc pewnie możemy oczekiwać ich przekształcenia, czy dostosowania liczby danych oddziałów do lokalizacji. Takie słowa [...] są używane w celach wyłącznie politycznych, aby nastraszyć opinię publiczną, że zły rząd chce nam coś zlikwidować, zabrać - oceniła. 

Posłuchaj

Ewa Bałdyga o potrzebach w służbie zdrowia (Temat Dnia) 18:38

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Odpowiedzialność po stronie pacjentów 

Gościni Polskiego Radia podkreśliła, że rząd powinien również uświadamiać pacjentów, jak ważną rolę odgrywają oni w funkcjonowaniu całego systemu, a jednym z istotnych przykładów ma być odpowiednio wczesne odwoływanie wizyt lekarskich, co pomoże odblokować kolejki do specjalistów. - Nie możemy, jako pacjenci, obywatele i społeczeństwo wyłącznie oczekiwać od rządzących. Pamiętajmy, że musimy też dawać dużo od siebie, wtedy wszystkim będzie się lepiej żyło - wskazała.

Jedną z propozycji Narodowego Funduszu Zdrowia na poprawę sytuacji są ograniczenia w usługach, które dotyczą kardiologii, diagnostyki, posiłków w szpitalach, czy dostępności do tanich leków. - Żaden rząd nie będzie chciał tego odebrać, ale zreformować, przyjrzeć się, które leki faktycznie są konieczne, a które są nadużywane, niepotrzebnie i w zbyt dużych ilościach wykupowane, czy pobierane z apteki. Trzeba będzie się skonsultować z producentami leków oraz z aptekarzami, by zebrać najlepszą wiedzę, opinię i na tej podstawie podejmować działania - stwierdziła specjalistka. 

W opinii Bałdygi dobrym rozwiązaniem jest regulacja wynagrodzeń dla lekarzy. - Ustawa o minimalnych wynagrodzeniach dla medyków jest bardzo trudnym orzechem do zgryzienia, bo trzeba zadowolić wszystkie strony, ale nie dopuścić do nadmiarowego wzrostu wynagrodzeń. Wynaturzenia, czyli kilkaset tysięcy złotych dla wybranych lekarzy, co rzeczywiście się zdarzyło - mają miejsce, więc nic dziwnego, że rząd chce w jakiś sposób [...] tego typu sytuacje ograniczyć i zweryfikować, tak aby szpitale było stać na specjalistów - podsumowała. 

• Szczyt medyczny. Tusk: NFZ nie jest bankrutem
• Miliardy wyparowały z NFZ. Odkryliśmy mechanizm "kreatywnej księgowości"
• Deficyt w NFZ. "Nie mamy budżetowego systemu finansowania"

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Zieliński
Opracowanie: Dominika Główka