Houston walczy z gigantyczną powodzią. Front deszczowy nad Teksasem, huragan Harvey przyniósł potężne opady
Korpus Inżynieryjny Armii Stanów Zjednoczonych zwalnia wodę z dwóch zapór na rzece Buffalo Bayou. To oznacza, że zalane mogą zostać ulice miasta Houston, jak również znajdujące się przy nich zabudowania. Tymczasem nad Teksasem prognozowane są jeszcze większe deszcze niż do tej pory.
2017-08-28, 12:15
Posłuchaj
Chodzi o zapory Addicks i Barker. Celem jest zapobiegnięcie niekontrolowanemu zalewaniu metropolii Houston.
Proces ten jest przeprowadzony szybciej niż planowano, bo poziom wody w zbiornikach w ostatnich godzinach wzrósł dramatycznie. Zaznaczono, że zwolnienie wody może spowodować zalania ulic, a woda może wdzierać się do domów.
- Jeśli operacja spuszczania wody nie zostanie teraz przeprowadzona, poziom niekontrolowanej wody wokół zbiorników będzie wzrastał, co będzie miało znaczny wpływ na okoliczne społeczności - tłumaczy Lars Zetterstrom z władz okręgu Galveston.
REKLAMA
Zapory zostały wybudowane przez rząd federalny w latach 40. i służyć miały zmniejszeniu skutków podtopień wzdłuż rzeki Buffalo Bayou.
Obecnie nękające Houston katastrofalne powodzie są pozostałością przejścia huraganu Harvey. Poziom wody w mieście wciąż rośnie, setki ulic są całkowicie zalane.
Tysiące poszkodowanych
Służby ratunkowe w amerykańskim Houston nie nadążają z pomocą dla poszkodowanych przez powódź. Dla ewakuowanych z zalanych terenów przygotowano tysiące miejsc w noclegowniach.
REKLAMA
Mieszkanka Teksasu, Grace Cruz, która wraz z rodziną znalazła schronienie w hotelu, mówi, że musiała pakować się w pośpiechu i mogła zabrać ze sobą tylko jedną torbę. - Wszystko, co miałam, zostawiłam. Mamy nadzieję, że kiedy wrócimy, zastaniemy nasz dobytek cały. Mam też nadzieję, że nikt z sąsiadów nie ucierpi. Wiem, że wielu starszych ludzi zostało na zalanych terenach - powiedziała.
We wtorek powodzian ma odwiedzić Donald Trump
We wtorek na zdewastowane tereny ma przyjechać prezydent Donald Trump.
W piątek Biały Dom uruchomił specjalną finansową pomoc dla regionów dotkniętych przez powódź.
Trzysta tysięcy gospodarstw domowych w dalszym ciągu pozbawionych jest dopływu energii elektrycznej. W Houston nakazano zamknięcie szkół, lotnisk i urzędów.
Deszcz wściąż pada, według ostatnich prognoz spaść może nawet ponad metr wody. Policja zwróciła się z apelem do wszystkich osób, które posiadają łodzie, aby włączyły się do pomocy.
REKLAMA
W tej chwili 600 jednostek pływających używają służby ratunkowe.
Ewakuacja 50 tysięcy osób z Fort Bend
Władze Teksasu zarządziły wcześniej ewakuację 50 tysięcy mieszkańcow hrabstwa Fort Bend, gdzie poziom rzeki Brazos przekroczył stan alarmowy o ponad 4 metry. Hrabstwo jest położone w odległości 55 kilometrów na południowy zachód od Houston.
Huragan Harvey obecnie przekształcił się w burzę tropikalną
Harvey uderzył w wybrzeże Teksasu w piątek wieczorem czasu lokalnego. Był to najsilniejszy huragan w tym rejonie USA od ponad pół wieku. W ostatnich kilkunastu godzinach żywioł znacznie osłabł, ale przekształcił się w burzę tropikalną, która praktycznie przestała się przesuwać.
Burzy towarzyszą ulewne deszcze, które powodują gigantyczne powodzie. Dotychczasowe oficjalne dane mówią o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych kataklizmu. Ratownicy zabrali z dachów zalanych samochodów i domów ponad tysiąc osób.
REKLAMA
- Mamy do czynienia z frontem deszczowym w kształcie trójkąta, m.in. w Houston, Victorii oraz Corpus Christi - oznajmił w niedzielę na konferencji prasowej gubernator stanu Teksas Greg Abbott. Gubernator wydał również ostrzeżenie przed tornadami i poinformował, że z powodu burzy zamknięto w Teksasie ok. 250 dróg.
Do walki z żywiołem zmobilizowano około 3 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej. Na razie trudno jest precyzyjnie oszacować straty materialne, ale wiadomo już, że są one gigantyczne.
Prezydent Donald Trump wprowadził na wniosek gubernatora Teksasu stan klęski żywiołowej w tym stanie, aby "uruchomić wszelkie możliwe siły, które wesprą władze w walce z żywiołem".
Służby meteorologiczne poinformowały, że w Teksasie może mocno podać do czwartku, a nie wykluczone, że nawet do piątku.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
REKLAMA