Rosja 2018: Dania - Polska. Mecz ostatniej szansy dla gospodarzy?
We wtorek na dobre rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami eliminacyjnymi do mistrzostw świata z Danią w Kopenhadze i Kazachstanem w Warszawie. - To może być najcięższy mecz tych eliminacji - powiedział Robert Lewandowski o tym pierwszym spotkaniu.
2017-08-29, 17:24
W poniedziałek do godziny 19.30 kadrowicze zjeżdżali się do Warszawy. Z powołanych uraz z udziału w zgrupowaniu wykluczył tylko Sławomira Peszkę. We wtorek odbyły się pierwsze zajęcia.
- Dzisiaj rano już całą grupą rozpoczęliśmy przygotowania. Odbyliśmy odprawę taktyczną, omówienie poprzedniego spotkania (zwycięstwo z Rumunią 3:1 - red.). Następnie odbył się zindywidualizowany trening, każdy z zawodników pracował nad różnymi elementami. Popołudniu czeka nas analiza gry najbliższego rywala oraz trening taktyczny - wyjaśnił asystent selekcjonera Bogdan Zając.
Nie licząc spotkania z Armenią po "aferze hotelowej", w którym nie wszyscy kadrowicze mogli być w najwyższej formie, to właśnie Duńczycy byli najbliżej odebrania punktów Polakom w Warszawie (Polska wygrała 3:2). Dodatkowo naszym najbliższym rywalom udało się wygrać w Kazachstanie, gdzie biało-czerwoni na początek eliminacji tylko zremisowali.
- Może to być najcięższy mecz tych eliminacji, gramy na wyjeździe i musimy być przygotowani i skupieni. Z drugiej strony musimy podejść do tego spotkania odważnie i pokazać własną wartość - stwierdził kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.
REKLAMA
To właśnie "Lewy" dał się Duńczykom najbardziej we znaki podczas pierwszego spotkania. Napastnik Bayernu Monachium zdobył wszystkie trzy bramki. Należy się zatem spodziewać, że będzie pieczołowicie pilnowany przez obrońców. Być może w strzelaniu goli zastąpi go... stoper Kamil Glik. W czterech meczach tego sezonu już dwa razy wpisał się na listę strzelców, a w całym 2017 roku ta sztuka udała mu się ośmiokrotnie.
- Zawsze przy stałych fragmentach wchodzę w pole karne przeciwnika, raz mi się to udaje lepiej, raz gorzej. W reprezentacji już chyba trzy lata bramki nie strzeliłem i chciałbym tę przerwę w końcu zniwelować i coś strzelić. Nie jest to jednak dla mnie najważniejsze i nie chcę żeby mój występ był oceniany przez pryzmat strzelanych bramek - powiedział obrońca AS Monaco.
Biało-czerwoni zdecydowanie prowadzą w grupie E. Mają 16 punktów i na cztery kolejki do końca o sześć wyprzedzają wicelidera Czarnogórę oraz trzecią w tabeli Danię.
- Nie możemy myśleć, ile punktów mamy przewagi, ale ile powinniśmy mieć po tym meczu. Do tej pory ani razu nie podjęliśmy tematu mistrzostw - zapewnił "Lewy".
REKLAMA
Sytuacja w tabeli sprawia, że to Duńczycy znajdują się pod ścianą. - Jeśli chcą jeszcze powalczyć o pierwsze miejsce w grupie, muszą wyjść na ten mecz żeby starać się z nami wygrać. Obydwie drużyny mają wiele do wygrania tym meczem, ale w naszym przypadku na pewno on jeszcze o niczym nie przesądzi - dodał Glik.
Mecz Dania - Polska w piątek 1 września w Kopenhadze. Trzy dni później biało-czerwoni podejmą Kazachstan na PGE Narodowym.
bor
REKLAMA