"Gazeta Polska": kolejne przelewy z Niemiec na walkę z PiS
Tylko w pierwszej połowie 2017 r. fundacja Akcja Demokracja otrzymała z podmiotów powiązanych z Niemcami niemal 100 tys. euro – wynika z najnowszych danych organizacji. Jak pisze tygodnik „Gazeta Polska", wcześniej na zebranie połowy tak ogromnej kwoty fundacja potrzebowała całego roku.
2017-09-06, 14:54
"Gazeta Polska" opisuje, że Akcja Demonkracja, będąca głównym koordynatorem protestów przeciwko reformie sądownictwa, od dwóch lat finansowana jest przez Europejską Fundację Klimatyczną (EFK).
Jak sprawdził tygodnik, w okresie od 1 stycznia do 31 lipca 2017 r. fundacja otrzymała z zagranicy wsparcie finansowe w wysokości 90 tys. euro. Dla porównania: w całym 2015 r. Akcja Demokracja otrzymała od grantodawców około 50 tys. euro.
Wszyscy tegoroczni sponsorzy Akcji Demokracji są powiązani z Niemcami - pisze tygodnik. Dwaj donatorzy to fundacje zarejestrowane za naszą zachodnią granicą, natomiast na czele rady nadzorczej trzeciego stoi Caio Koch-Weser – były wiceminister finansów Niemiec i były wiceprezes Deutsche Banku.
Prawie 35 tys. euro przelała w pierwszych miesiącach 2017 r. na konto Akcji Demokracji niemiecka fundacja Campact. Campact jest członkiem międzynarodowej sieci OPEN, której przewodzi amerykańska organizacja MoveOn. Ta stała zaś za rozruchami w USA, zorganizowanymi po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta. Wśród głównych sponsorów MoveOn znajdujemy George’a Sorosa - pisze "Gazeta Polska".
REKLAMA
Jeszcze większą kwotę w ciągu ostatnich miesięcy Akcja Demokracja otrzymała od innej zarejestrowanej w Berlinie fundacji – WeMove. Chodzi o aż 45 tys. euro - informuje "GP". W zespole WeMove można znaleźć m.in. Marlenę Löhr, znaną polityk z niemieckiej Partii Zielonych. Okazuje się, że głównym donatorem fundacji jest fundacja Campact.
pp/PAP
REKLAMA