Publicyści i politycy o Kazimierzu Marcinkiewiczu

Publicyści, goście Salonu Prasowego Trójki, z rezerwą odnieśli się do informacji o tym, że Lech Kaczyński zlecił inwigilowanie Kazimierza Marcinkiewicza.

2008-05-24, 10:37

Publicyści i politycy o Kazimierzu Marcinkiewiczu

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Publicyści, goście Salonu Prasowego Trójki, z rezerwą odnieśli się do informacji o tym, że Lech Kaczyński zlecił inwigilowanie Kazimierza Marcinkiewicza. Chodzi o doniesienia "Dziennika". W wywiadzie dla gazety, Kazimierz Marcinkiewicz stwierdził, że w grudniu 2005 roku ówczesny prezydent elekt Lech Kaczyński polecił szefowi ABW zbierać informacje na jego temat. Służby miały także założyć podsłuch byłemu premierowi.

Według Piotra Gabryela z "Rzeczpospolitej", oskarżenie jest bardzo poważne. Jego zdaniem, takie doniesienia powinna wyjaśniać sejmowa komisja do spraw nacisków lub prokuratura. Trzeba też zbadać, dlaczego Marcinkiewicz nie zgłosił swoich podejrzeń w 2005 roku.

Redaktor naczelny "Trybuny" Wiesław Dębski, powiedział, że kluczowe znaczenie może mieć notatka, którą miał w tej sprawie sporządzić ówczesny szef ABW Witold Marczuk. Jego zdaniem, należy wystąpić do premiera Donalda Tuska o ujawnienie tej notatki, o ile w ogóle ona istnieje.

Marek Zając z dziennika "Polska The Times" uważa, że jeśli doniesienia te są prawdziwe, to mamy do czynienia z prawdziwą aferą, która może rozsadzić polską politykę.

REKLAMA

Goście Salonu Politycznego Trójki są zgodni, że należy wyjaśnić oskarżenia Kazimierza Marcinkiewicza pod adresem Lecha Kaczyńskiego.

Paweł Kowal z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że sprawa jest odgrzewana, nieprawdziwa. Jak powiedział, należy też zastanowić się dlaczego informacje te zostały podane teraz. Dodał, że Kazimierz Marcinkiewicz ma taki zwyczaj, że od czasu do czasu lubi zaistnieć w mediach.

Jarosław Kalinowski z PSL powiedział, że bez wątpienia Marcinkiewicz nosi żal do braci Kaczyńskich za pozbawienie go stanowiska premiera. Z drugiej jednak strony, należy sprawę wyjaśnić. Zdaniem Kalinowskiego, należy w tym celu ujawnić notatkę jaką w tej sprawie miał sporządzić szef ABW. "Musi być wyjaśniona do końca kwestia notatki i albo Marcinkiewicz się kompromituje, albo mamy poważna sprawę" - powiedział Kalinowski.

Również Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej uważa, że należy ujawnić notatkę ówczesnego szefa ABW Witolda Marczuka, jeżeli ona istnieje. Jego zdaniem, to powinno zakończyć całą sprawę.

REKLAMA

Jerzy Szmajdziński z SLD również opowiada się za ujawnieniem notatki, na którą powołuje się Kazimierz Marcinkiewicz. Szmajdziński przypomniał, że były premier nie po raz pierwszy ujawnił, że był podsłuchiwany. Jednak - jak podkreślił - mamy do czynienia z nowym kontekstem sprawy, bo tym razem została wskazana konkretna osoba.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej