Niepewny los prezydenta

O losie prezydenta Czesława Małkowskiego zadecydują mieszkańcy Olsztyna. Rada miejska zdecydowała o przeprowadzeniu referendum. Decyzja trafi teraz na biurko wojewody i komisarza wyborczego. Jeśli w ciągu miesiąca nie zgłoszą oni zastrzeżeń, plebiscyt odbędzie się prawdopodobnie w połowie listopada.

Głosowanie w radzie poprzedziła ostra kłótnia Bogdana Dżusa, dawniej związanego z klubem prezydenta Małkowskiego, a Zbigniewem Dąbkowskim, przewodniczącym rady z PO. Dżus zarzucił inicjatorom referendum, że jest ono metodą walki z politycznym konkurentem.

Według niego referendum jest zbędnym wydatkiem i przedwczesnym osądzaniem Małkowskiego. Rany ocenił, że kierujący obecnie ratuszem nie potrafią sobie poradzić w zaistniałej sytuacji. - Jak nie wiemy co zrobić, robimy referendum - stwierdził.

Dąbkowski tłumaczył, że "jeśli ludzie nadal bronią Małkowskiego, to i w głosowaniu go wybronią”. - Ludziom należy się prawo do decydowania o losie ich miasta - mówił.

REKLAMA

Przedstawiciele klubów zgodnie uważają, że Małkowski nie powinien sprawować funkcji prezydenta, ponieważ stracił do tego moralny mandat. - Nie wyobrażam sobie, żeby po tych monologach czy dialogach, które usłyszała cała Polska Małkowski tak po prostu zasiadł za biurkiem prezydenta naszego miasta – mówił radny Mirosław Gornowicz.

Małkowski przebywa w areszcie od kwietnia. Prokuratura zarzuca mu gwałt na ciężarnej urzędniczce i inne przestępstwa natury obyczajowej i seksualnej.

Mimo licznych wezwań radnych, Małkowski dobrowolnie nie zrzekł się mandatu, a w liście wysłanym z aresztu do radnych zapewnił, że jest niewinny, a jego pobyt w areszcie to efekt pomówień. Termin tymczasowego aresztu Małkowskiego upływa w połowie września.

(sż)