Ekstraklasa: Arka na zwycięskim kursie. Waldemar Fornalik musi poczekać na zwycięstwo w nowych barwach
Prowadzony przez nowego trenera Waldemara Fornalika Piast Gliwce przegrał u siebie z Arką Gdynia 0:1 w piątkowym meczu inaugurującym 10. kolejkę ekstraklasy.
2017-09-22, 22:33
Posłuchaj
Były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski dwa dni wcześniej zastąpił Dariusza Wdowczyka i zdążył przed spotkaniem przeprowadzić trzy treningi z nowymi podopiecznymi.
Pierwsza połowa przyniosła z obu stron przygotowania – niczym w ciężkiej walce bokserskiej - do zadania decydującego "ciosu". I na przygotowaniach się skończyło. Uważna gra obrońców, przy – delikatnie mówiąc - przeciętnej celności strzałów z dystansu, nie mogła przynieść goli. Nieco częściej w tym pozycyjnym ataku byli gliwiczanie, jednak ich przewaga w tej materii ograniczyła się do dwóch lekkich, celnych strzałów Joela Valencii.
W przerwie kibicom zaprezentowała się futsalowa drużyna Piasta przed rozpoczynającym się 30 września sezonem halowej ekstraklasy.
Po zmianie stron sympatycy gospodarzy domagali się od swojej drużyny zwycięstwa.
Tymczasem po pięciu minutach prowadzenie objęli gdynianie. Po dalekim wrzucie Damiana Zbozienia z autu piłkę w polu karnym zgrał Dawid Sołdecki, a głową wepchnął ją do siatki Rafał Siemaszko.
Od tego momentu mecz stał się szybszy i ciekawszy.
Gospodarzom spieszyło się do wyrównania, Arka zostawiła na "desancie" Siemaszkę i czekała na możliwość kontry.
Szybki atak mógł jednak przynieść gola Piastowi, gdyby w 66. minucie w ostatniej chwili nie został zablokowany Konstantin Vassiljev. Bliski podwyższenia był Mateusz Szwoch. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka przeleciała po górnej części siatki bramki Piasta. Później Jakub Szmatuła musiał się postarać, by obronić mocny strzał Yannicka Kakoko.
Kibice Piasta dali wyraz niezadowoleniu, zarzucając piłkarzom swojej drużyny brak ambicji i "robienie pośmiewiska". Po meczu zagrodzili im drogę do szatni. Ostatecznie skończyło się na kilku ostrych słowach bez przepychanek czy agresji.
Piast doznał trzeciej z rzędu porażki, Arka wygrała pierwszy wyjazdowy mecz ligowy w sezonie.
REKLAMA
W trakcie transmisji telewizyjnej doszło do zabawnej sytuacji. Realizator stacji Eurosport, która nadawała mecz na żywo puścił widzom dwa bloki reklamowe, zamiast wydarzeń ze stadionu w Gliwicach.
Po meczu powiedzieli:
Leszek Ojrzyński (trener Arki): - Wszystko zaczęło się w poniedziałek, kiedy wyruszyliśmy na mecz pucharowy (do Bielska-Białej). Po drodze zatrzymaliśmy się na Jasnej Górze, bo część piłkarzy tam nie była. Pojedynek pucharowy był udany, choć po dogrywce i liczyliśmy, że zagramy w Gliwicach na tyle skutecznie, aby tu zdobyć trzy punkty. Moi piłkarze to zrobili, chociaż łatwo nie było. Różnica jednej bramki to zawsze jest problematyczne prowadzenie. Mogliśmy zdobyć drugiego gola, ale to się nie udało i do końca było nerwowo. Jesteśmy zadowoleni z dobrze wykonanej pracy, bo w Gliwicach łatwo się punktów nie zdobywa i w lepszych nastrojach możemy się przygotowywać do kolejnego meczu.
REKLAMA
Waldemar Fornalik (trener Piasta): - Na pewno wszyscy w Piaście: zawodnicy, trenerzy i wszyscy ludzie w klubie inaczej wyobrażali sobie ten debiut. Wszyscy liczyliśmy na trzy punkty. Pierwsze 30 minut było niezłe w naszym wykonaniu, a potem inicjatywę przejęła Arka. Na pewno stracona bramka miała duży wpływ na przebieg meczu. W dzisiejszej dyspozycji remis był w naszym zasięgu. Apeluję do kibiców, aby byli nie tyle wyrozumiali co cierpliwi. Potrzebujemy trochę czasu i jestem przekonany, że ci którzy dziś byli źli za jakiś czas będą dziękowali piłkarzom za dobrą grę i wygrane mecze. Liczyłem dziś na więcej, jeżeli chodzi o naszą grę. Potwierdziło się, że bardzo niewygodnie gra się z Arką.
Piast Gliwice - Arka Gdynia 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Rafał Siemaszko (50-głową)
Żółta kartka - Piast Gliwice: Sasa Zivec, Joel Valencia, Uros Korun. Arka Gdynia: Damian Zbozień
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 3 850
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Aleksandar Sedlar, Dario Rugasevic - Joel Valencia (79. Aleksander Jagiełło), Marcin Pietrowski, Konstantin Vassiljev, Stojan Vranjes (69. Łukasz Krakowczyk), Sasa Zivec - Michal Papadopulos (60. Maciej Jankowski)
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Marcus Vinicius (62. Patryk Kun), Dawid Sołdecki, Michał Nalepa (69. Mateusz Szwoch), Yannick Kakoko, Grzegorz Piesio - Rafał Siemaszko (77. Ruben Jurado)
tok, PolskieRadio.pl
REKLAMA