Adam Rotfeld
Adam Rotfeld uważa, że wspólny list polskich i niemieckich biskupów z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, który zostanie ogłoszony dzisiaj w Bonn i na Jasnej Górze ma znaczenie symboliczne.
2009-08-25, 09:02
Posłuchaj
Adam Rotfeld uważa, że wspólny list polskich i niemieckich biskupów z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, który zostanie ogłoszony dzisiaj w Bonn i na Jasnej Górze ma znaczenie symboliczne. Były szef MSZ powiedział w Programie 3 Polskiego Radia, że Kościół katolicki w Polsce i ewangelicy w Niemczech zrobili dla pojednania między obydwoma narodami znacznie więcej niż politycy.
Profesor Rotfeld uważa, że ten proces jest kontynuacją polityki episkopatów Polski i Niemiec, rozpoczętej listem z 1965 roku. W jego opinii podobne gesty mają dla zwykłych ludzi większe znaczenie, niż niezliczone wystąpienia polityków i ich wypowiedzi dla mediów. "Zmiana postaw ludzi w znacznie większym stopniu zależy od ich życia duchowego, niż od deklaracji ogłaszanych w prasie" - powiedział były szef MSZ.
Adam Rotfeld nie chciał jednak spekulować na temat tego co znajdzie się w liście. Spodziewa się, że będzie on podobny w brzmieniu do listu sprzed ponad 40 lat. Będzie jednak uwzględniał zmiany w sytuacji geopolitycznej. W 1965 roku Niemcy nie uznawali granicy na Odrze i Nysie i nie utrzymywali stosunków dyplomatycznych z PRL-em - zauważył polityk.
Z pomysłem ogłoszenia wspólnej deklaracji wystąpiła w maju strona polska. Prace nad dokumentem zostały zakończone w piątek. Widnieją pod nim podpisy przewodniczących episkopatów obu krajów: arcybiskupa Roberta Zollitscha i arcybiskupa Józefa Michalika oraz współprzewodniczących grupy kontaktowej - arcybiskupa Ludwika Schicka i biskupa Wiktora Skworca.
REKLAMA
REKLAMA