Chciał być ratownikiem, trafił do aresztu
W Szczytnie policjanci zatrzymali 21-letniego Bernarda Ch., który podawał się za wojewódzkiego koordynatora służb ratowniczych na Warmii i Mazurach.
2010-01-08, 14:21
W Szczytnie policjanci zatrzymali 21-letniego Bernarda Ch., który podawał się za wojewódzkiego koordynatora służb ratowniczych na Warmii i Mazurach.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna skontaktował się z jedną z firm w Szczytnie, która - na jego "zlecenie" - wynajęła załogę karetki pogotowia z Krakowa. 21-latek jeździł z nieświadomą niczego załogą na interwencje, które sam wymyślał.
Według policji polegało to na tym, że Bernard Ch. udawał, iż odbiera telefoniczne zgłoszenie od dyspozytorów służb ratowniczych i jechał z załogą na fikcyjne zdarzenie. Dojeżdżając na miejsce, udawał, że odbiera telefon, po czym informował, iż inne służby udzieliły już pomocy poszkodowanym i akcja jest odwołana. Załoga karetki nie wiedziała, że były to fikcyjne zgłoszenia, a towarzyszący jej 21-latek to oszust.
Policjanci ustalili, że karetka z Krakowa działa legalnie, auto jest profesjonalnie wyposażone w sprzęt medyczny i zarejestrowane jako pogotowie ratunkowe. Ustalono też, że załoga karetki udzieliła pomocy przedmedycznej tylko w jednym przypadku. Reszta zgłoszeń była fikcyjna i wymyślona przez Bernarda Ch.
REKLAMA
Funkcjonariusze ustalają okoliczności i motywy działania Bernarda Ch.. Sprawdzają m.in., czy doszło do podrobienia podpisów. Gdyby się okazało, że 21-latek udzielił pomocy przedmedycznej jako przedstawiciel załogi karetki pogotowia, mógł narazić pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Wiadomo już, że Bernard Ch. w ten sam sposób oszukał wcześniej trzy inne firmy, jednak nie czerpał z tego żadnych korzyści majątkowych.
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Paweł Karpiszen
REKLAMA