Mazur płacił za dyskredytowanie zeznań

FBI przekazało polskim śledczym, że polonijny biznesmen z USA Edward Mazur podjął działania, by inni świadkowie za pieniądze zdyskredytowali obciążające go zeznania Artura Zirajewskiego.

2010-02-10, 12:05

Mazur płacił za dyskredytowanie zeznań

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Ujawniono to w akcie oskarżenia odczytanym w środę na procesie ws. zabójstwa Marka Papały.

Jak wynika z aktu oskarżenia, Mazur miał opłacić odpowiednim osobom przelot do USA w tej sprawie, co przerwało aresztowanie polonijnego biznesmena w związku z jego procesem ekstradycyjnym.

Według aktu oskarżenia, podstawą zarzutów dla obu sądzonych gangsterów oraz samego Mazura były m.in. zeznania Zirajewskiego. Miano go pytać na spotkaniu gangsterów, czy zabije "dużego psa z Warszawy"; nie potrafił on jednak wskazać, kto miał mu to powiedzieć.

Prok. Elżbieta Grześkiewicz podkreśliła, że początkowo Zirajewski zaprzeczał jakiejkolwiek wiedzy o sprawie Papały, ale potem zaczął mówić, licząc - jak dodała prokurator - na złagodzenie kary za udział w gangu płatnych zabójców w Wybrzeża (dostał za to w końcu 15 lat więzienia). Wskazał wtedy na Mazura i na znajomego Papały, Józefa Sasina, których miał widzieć razem z gangsterem Nikodemem Skotarczakiem podczas złożonej mu propozycji zabicia Papały.

REKLAMA

Według prokuratury, zeznania Zirajewskiego potwierdzono "na tyle, na ile było to możliwe", relacjami innymi świadków.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej