"Bardzo dobre ćwiczenia". Antoni Macierewicz o manewrach Dragon-17
- Manewry Dragon-17 dadzą punkt wyjścia do ćwiczeń, które będziemy chcieli zrobić na wzór zeszłorocznych ćwiczeń dowódczo-sztabowych Zima-17. Będziemy chcieli je powtórzyć w przyszłym roku - zapowiedział szef MON Antoni Macierewicz.
2017-10-01, 10:59
W ubiegłym tygodniu odbyły się największe w tym roku ćwiczenia Sił Zbrojnych RP - Dragon-17. W manewrach wzięło udział 17 tys. żołnierzy oraz 3,5 tys. jednostek sprzętu i uzbrojenia wojskowego z Polski i 11 innych państw: Stanów Zjednoczonych, Litwy, Łotwy, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Słowacji, Włoch, Bułgarii, Rumunii oraz Gruzji i Ukrainy.
Szef MON poproszony w TVP Info o podsumowanie ćwiczeń, pozytywnie ocenił ich przebieg.
- Bardzo dobre ćwiczenia, bardzo skutecznie zrealizowane, pierwsze, które były ćwiczeniami, w których brały udział, jako część pełnoprawna, Wojska Obrony Terytorialnej - powiedział Macierewicz.
Pozytywnie ocenił współpracę z państwami sojuszniczymi podczas ćwiczeń. - Dobrze to wyglądało i stanowiło dobry wstęp do rozwiązań generalnych, które mam nadzieję zostaną podjęte przez ministrów obrony już w listopadzie bieżącego roku - powiedział.
REKLAMA
Szef MON podkreślił, że ćwiczenia Dragon-17 stanowią punkt wyjścia do planowanych w przyszłym roku ćwiczeń dowódczo-sztabowych. - Dadzą punkt wyjścia do ćwiczeń, które będziemy chcieli zrobić na wzór zeszłorocznych ćwiczeń Zima-17, będziemy chcieli je powtórzyć także w przyszłym roku - zapowiedział minister.
- Zima-17 to były ćwiczenia, które miały charakter cybernetyczny, internetowy, to były ćwiczenia, które symulowały rzeczywisty przebieg wydarzeń, miały sprawdzić i zweryfikować jak powinno wyglądać uzbrojenie, jak powinien wyglądać układ taktyczny polskich wojsk, jakie siły są niezbędne do użycia, żeby powstrzymać agresję rosyjską - ocenił.
Źródło: TVP Info
Macierewicz został również zapytany o pierwszą zmianę żołnierzy amerykańskich w Żaganiu.
REKLAMA
- Pierwsza zmiana przebiegała dokładnie tak, jak wyobrażała to sobie polska ludność, która entuzjastycznie witała tych żołnierzy 9 miesięcy temu - powiedział szef MON. Jak wskazał, dobrą oceną jest "nieprawdopodobnie mała liczba wszelkiego typu awarii, zajść i konfliktów".
W Żaganiu stacjonuje dowództwo amerykańskiej brygady wysłanej na wschodnią flankę NATO w ramach operacji Atlantic Resolve rozpoczętej po rosyjskiej agresji na Ukrainie. Pierwszą dziewięciomiesięczną zmianę w ramach tejże operacji zakończyli w piątek żołnierze 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (Armored Brigade Combat Team, ABCT) z 4. Dywizji Piechoty w Fort Carson w stanie Kolorado. Zastąpili ich żołnierze 2. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z 1. Dywizji Piechoty stacjonującej w Fort Riley w stanie Kansas.
Szef MON odniósł się również do kwestii powstania bazy amerykańskiej w Powidzu. - W jakimś wymiarze ona już powstała, tam został dyslokowany komponent lotniczy, który jest niezbędny jako wsparcie dla siły pancernej brygady amerykańskiej w Polsce - powiedział Macierewicz.
- Ona będzie rozszerzana przede wszystkim o komponent bazy materiałowej, jednej z pięciu, które w Europie będą przez Amerykanów wyposażone w ciężki sprzęt, tak aby wojska, gdyby była potrzeba, musiały się stawić, miały od razu możliwość natychmiastowego użycia sprzętu, bez konieczności dyslokacji tego sprzętu - dodał minister obrony narodowej.
REKLAMA
Źródło: TVP Info
mr
REKLAMA