Rosja 2018: Boniek tonuje nastroje, choć "wygraliśmy pewniej niż oczekiwaliśmy"

Mecz z Armenią w Erywaniu to był koncert gry polskich piłkarzy. Po raz ostatni biało-czerwoni co najmniej sześć bramek wbili rywalowi we wrześniu 2015 roku (8:1 z Gibraltarem w Warszawie). Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek w rozmowie z Polskim Radiem nie krył zadowolenia, ale daleki był od wpadania w zachwyt.

2017-10-06, 09:41

Rosja 2018: Boniek tonuje nastroje, choć "wygraliśmy pewniej niż oczekiwaliśmy"

Posłuchaj

Z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewem Bońkiem rozmawiał Andrzej Janisz (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Wygraliśmy pewniej niż oczekiwaliśmy, byliśmy wyraźnie lepsi, ale zdobyliśmy tylko trzy punkty - zauważył przytomnie Boniek.

Polacy w teorii nie mają jeszcze zapewnionego awansu na mundial w Rosji. Do tego potrzebny im punkt w niedzielnym meczu z Czarnogórą na PGE Narodowym, ale z tak dysponowanym Robertem Lewandowskim trudno wyobrazić sobie inny scenariusz. Nasz kapitan w czwartek popisał się hat-trickiem, a jego pierwszy gol padł po fantastycznym uderzeniu z rzutu wolnego, co powoli staje się jego wizytówką. Na przestrzeni ostatnich miesięcy dopracował ten element niemal do perfekcji.

- Jak Robert ustawił się do piłki, było czuć, że strzeli bramkę. Trzeba mu tylko bić brawa, on cały czas się uczy, cały czas jest lepszym piłkarzem - stwierdził sternik związku.

Trzy gole napastnika Bayernu Monachium wywindowały go na czoło klasyfikacji strzelców wszech czasów reprezentacji Polski. "Lewy" ma już 50 trafień.

REKLAMA

- Jest genialny, fantastyczny, fenomenalny. On wyśrubuje rekord, który przetrwa przez lata i trudno będzie go pobić. Za kilka lat inni piłkarze będą mieli do kogo równać. Ale to nie jest tak, że jest Robert Lewandowski i 10 koszulek. To jest drużyna, która Robertowi pomaga - zaznaczył Boniek.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Andrzeja Janisza ze Zbigniewem Bońkiem.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej