Pomóc Grecji? Przewodniczący KE nalega
Przewodniczący Komisji Europejskiej wezwał kraje członkowskie, aby możliwie szybko uzgodniły mechanizm finansowego wsparcia dla Grecji, pogrążonej w kryzysie.
2010-03-19, 20:49
Jose Barroso oczekuje, że decyzję w tej sprawie podejmą unijni przywódcy na szczycie w Brukseli w przyszłym tygodniu. Kilka dni temu unijni ministrowie finansów potwierdzili, że Ateny mogą otrzymać dwustronne pożyczki krajów strefy euro, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale teraz część z nich wycofuje się z tych deklaracji.
Ostatnio pojawiły się informacje, że Włochy, Holandia i Finlandia uważają, że pomóc Grecji mógłby Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Co ciekawe, takiego wariantu nie wykluczają także Niemcy, które jeszcze do niedawna uważały, że Atenom powinna pomóc strefa euro. Jednak Berlin, który najwięcej wpłaca do unijnej kasy, zdaje sobie sprawę, że i teraz musiałby wziąć na siebie największy ciężar wsparcia.
Są jednak i przeciwnicy zwracania się do MFW o pomoc, na przykład Francja, bo to pokazałoby słabość strefy euro i podważyło wiarygodność do wspólnej waluty. Sam szef Komisji Europejskiej Jose Barroso powiedział przed miesiącem, że to byłoby upokarzające.
O Międzynarodowym Funduszu Walutowym mówi także sama Grecja, zniecierpliwiona czekaniem na konkretną finansową ofertę Wspólnoty. Bo ta, którą zatwierdzili unijni ministrowie finansów jej nie odpowiada. Ateny chcą bowiem pożyczek na korzystnych warunkach, o niższym oprocentowaniu, ale na to nie ma chętnych wśród państw strefy euro. Grecja musi jednak dostać w najbliższych miesiącach zastrzyk finansowy, aby uniknąć bankructwa. Mówi się, że potrzebuje około 20 do 25 miliardów euro.
REKLAMA
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA